Piekło istnieje naprawdę

Źródło: Rzeczpospolita: Papież: piekło istnieje naprawdę
28.03.2007

Grzesznicy będą się smażyć w ogniu piekielnym po wsze czasy – ostrzegł Benedykt XVI

Piekło nie jest wcale religijnym symbolem, który został wymyślony po to, żeby zastraszać wiernych i zmusić ich do przestrzegania dekalogu. Jak powiedział papież, jest to realne miejsce, w którym grzesznicy cierpią katusze w ogniu piekielnym.

Piekło od wieków fascynowało artystów. Przykładem jest obraz Fra Angelico z 1431 roku

Ojciec Święty podkreślił, iż w dzisiejszym nowoczesnym świecie wiele osób zapomniało, że „nie przyznając się do popełniania grzechów i nie obiecując poprawy, skazuje się na wieczne potępienie”.

– Bóg dał ludziom wolną wolę, aby mogli sami wybrać, czy chcą być zbawieni – powiedział Benedykt XVI w homilii wygłoszonej w parafii w Fidene na przedmieściach Rzymu.

Odpowiedzialność za czyny

Papież – cytowany przez brytyjski „The Times” -podkreślił, że piekło, „o którym tak mało się mówi w naszych czasach, jest miejscem dla tych, którzy zamykają serce na Jego miłość”. Wypowiedź ta została odebrana jako sprzeciw Benedykta XVI wobec nowej, liberalnej wizji Kościoła forsowanej po Soborze Watykańskim II.

– Zgodnie z nią wszyscy, niezależnie od swoich czynów i od tego, czy czują skruchę za grzechy, po śmierci pójdą prosto do nieba – powiedział „Rz” Michael Akerman z katolickiej organizacji Pro Ecclesia et Pontifice. – Tymczasem każdy musi ponosić odpowiedzialność za własne czyny – podkreślił.

Autorytet Kościoła

Według Akermana konsekwencje stanowiska liberałów mogą być bardzo poważne. – Ludzie, którym wmawia się, że wszystko im wolno, nie tylko więcej grzeszą, ale w ogóle odsuwają się od religii. Miejmy nadzieję, że Benedykt XVI dalej będzie przywracał Kościołowi jego autorytet -powiedział.

To nie pierwsze tego rodzaju działania papieża. Kilka miesięcy temu Watykan nakazał episkopatom wielu krajów (m.in. Niemiec, Hiszpanii i Włoch) poprawienie fragmentu liturgii mszy świętej.

Chodziło o słowa towarzyszące przeistoczeniu wina w krew Chrystusa. „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy? to jest bowiem kielich krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów…” – mówi polski kapłan do klęczących wiernych. W wielu krajach łacińskie sformułowanie „pro multis” (za wielu) zostało podczas opracowywania liturgii w językach narodowych przetłumaczone jako „za wszystkich”. Według Stolicy Apostolskiej w ten sposób wypaczono sens eucharystii, sugerując, że każdy niezależnie od jego czynów czy stosunku do Kościoła zostanie automatycznie zbawiony.

Działania Benedykta XVI wywołują niezadowolenie liberalnych katolików. – Jezus zbawia wszystkich! Gdy dowiaduję się o takich wystąpieniach papieża, jest mi bardzo przykro – powiedział „Rz” Jon O’Brien, przewodniczący wpływowej amerykańskiej organizacji Katolicy za Wolnym Wyborem.

Jego zdaniem papież usiłuje przywrócić „Kościół oparty na strachu”. – Nie chcemy chyba wpajać w młodych ludzi wizji Kościoła, którego trzeba się bać? Chcemy ich uczyć o Kościele, który jest źródłem miłosierdzia – podkreślił O’Brien. – Poza tym katolicyzm nie może się wiecznie separować od nowoczesnego świata .

To nic nowego

Zdecydowane wystąpienie Ojca Świętego na temat piekła wywołało ożywioną dyskusję również we Włoszech.

– Słowami Benedykta XVI nikt nie powinien być zaskoczony – powiedział „Rz” znany historyk Kościoła prof. Agostino Paravicini Bagliani. Zwrócił uwagę na to, że Joseph Ratzinger wyrażał takie stanowisko, jeszcze zanim został papieżem. -To, że przez jakiś czas papieże o czymś nie mówią, nie znaczy, że to nie istnieje – tłumaczy prof. Bagliani. Nie wyklucza on, że Benedykt XVI zdecydował się przypomnieć o istnieniu piekła ze względu na to, że coraz więcej ludzi odwraca się od chrześcijańskich wartości.

– Słowa papieża dla wielu Europejczyków mogą być szokujące. Piekło wydawało się im bowiem mitem – powiedział „Rz” włoski historyk. -W minionym wieku mieliśmy do czynienia ze spadkiem wiary w wieczne potępienie. Po doświadczeniu wojen światowych i totalitaryzmów wielu ludzi uznało, że piekło jest tu, na ziemi.
PIOTR ZYCHOWICZ

84 myśli w temacie “Piekło istnieje naprawdę

  1. columbo 6 kwietnia 2007 / 08:21

    Należałoby najpierw zastanowić się czy wieczne męki da się pogodzić z osobowością Boga. Co pomyślimy o rodzicach, którzy trzymaliby rękę dziecka nad ogniem, żeby je za coś ukarać? Na coś takiego nigdy nie zdobyliby się trzeźwo myślący rodzice a już na pewno nie Stwórca.
    W Chrześcijańskich Pismach Greckich wyraz Gehenna występuje kilkanaście razy. W kilku przypadkach pozostaje w bezpośrednim związku z ogniem. Tłumacze przełożyli grecki wyraz ge’ennan tou pyros na piekło ogniste i ogień Gehenny. Dobrze jest wiedzieć, iż Dolina Hinnoma(Gehenna) znajdowała się poza murami Jerozolimy. Przez pewien czas było to miejsce kultu bałwochwalczego, w ramach którego składano też w ofierze dzieci. W I wieku n.e. Gehenna służyła za miejsce do spalania nieczystości z Jerozolimy. Wrzucano tam zwłoki padłych zwierząt i palono je w ogniu podsycanym siarką. Wrzucano tam również ciała przestępców, których uznano za niegodnych pochówku. Do Gehenny nie wrzucano żywych ludzi a więc nie mogła być miejscem świadomych mąk. Według Mateusza 10:28 Jezus ostrzegł swych słuchaczy, by raczej bali się tych, co potrafią tak duszę jak i ciało zabić w Gehennie. Trzeba podkreślić, że nie ma tu wzmianki o mękach w ogniu Gehenny. Jezus mówił natomiast, iż trzeba bać się tego, który potrafi zgładzić w Gehennie. Wspominając o duszy, Jezus zaznaczył, iż Bóg może odebrać wszelkie widoki na życie, wskutek czego człowiek nie ma już nadziei na zmartwychwstanie. Przez ogień Gehenny należy więc rozumieć to samo, co przez jezioro ognia, o którym mowa w Objawieniu 21:8, mianowicie zniszczenie. Katolicy w modlitwie Wierzę w Boga Ojca używają słów” wierzę w ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny”. Oprócz tego mówią: zstąpił do piekieł a trzeciego dnia zmartwychwstał. Czyżby Jezus swym życie zasłużył na pobyt w piekle w rozumieniu katolickim?!
    Andrzej Ossowski
    columbo@neostrada.pl

    • Bart 20 lipca 2011 / 20:29

      De facto stając po śmierci przed Bogiem sam odrzuca Jego jako Stwórcę i Miłość. Nienawidzi Boga i nie jest w stanie spoglądać na Niego. Dlatego sama dusza skazuje się w takim przypadku na piekło

    • Jan 25 grudnia 2016 / 20:13

      Jezus zstąpił do piekieł , nie do piekła. To 2 różne sprawy.

  2. ocochodzi 13 Maj 2007 / 12:24

    Panie Andrzeju, oczywiście że wrzuceni do jeziora ognia, Gehenny, bedą w stanie świadomym, wszak będzie tam płacz i zgrzytanie zębów:

    „Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.” (Mt 13:40-42)

    Kara w ogniu zakończy się jednak spaleniem, czyli śmiercią grzeszników, jak napisał autor 2 listu Piotra:

    „Ci zaś [ludzie bezbożni], jak nierozumne zwierzęta, przeznaczone z natury na schwytanie i zagładę, wypowiadając bluźnierstwa na to, czego nie znają, podlegną właśnie takiej ZAGŁADZIE jak one,” (2 P 2,12)

    P.S. Katolicy nie wierzą, że Jezus był w piekle, tylko w hadesie, krainie zmarłych, gdzie ich dusze oczekują na zmartwychwstanie i Sąd Ostateczny.

    • Raul 5 lutego 2011 / 22:34

      Skoro będzie „zgrzytanie zębów” to do piekła musi człowiek pójść z ciałem, no nie? Bo sama dusza raczej zębów nie ma…
      Skoro więc jasne jest, że pojęcie to jest przenośne (zgrzyta się zębami ze złości, rozpaczy lub beznadziejności), w takim razie Gehenna oznacza stan wiecznej śmierci bez jakiejkolwiek nadziei na przyszłość. Jest to przedstawione z PUNKTU WIDZENIA ŻYWYCH. Tzn. „Uważaj, bo jak trafisz do Gehenny, to przepadłeś na zawsze, choćbyś płakał i zgrzytał zębami, nie ożyjesz”
      Ot co!

  3. stanislaus 21 lipca 2007 / 17:21

    Znam pewną osobę co przez większość swojego życia ośmieszała ludzi twierdzac że nie ma piekła i aniołów.Gdy już przekroczyła 40 lat zachorowała na raka żołądka.Lekarze nie dawali jej długich lat życia.Po dwuch latach nastąpiła operacja .Rozcieto brzuch i natychmiast zaszyto.Pacjętka za dwa dni zmarła.W kostnicy w drugim dniu po sekcji przebudzila się i….narobiła niezłego popłochu wśród pracowników kostnicy.Płakała, płakala krzycząc, Boże dziękuję Ci!Póżniej opowiedziała co przeżyła wszystkim ludziom i pracownikom kostnicy(narobiła niezłej paniki)OPOWIADA-gdy byłam na stole operacyjnym poczułam jakbym unosiła się w górę i usłyszałam silne brzęczenie.Nagle,uslyszalam słowa doktora operujacego.Popatrzcie! czegos takiego w zyciu nie widziałem.Zaszywamy z powrotem.Znalazłam się w ciasnym czarnym leju na końcu którego widziałam mały czerwony punkcik.Nagle ten punkcik powiększył się do rozmiarów potężnego jeziora ognia.W jeziorze tym widzialam może miliony ludzi ramię w ramię jęczących ,ale jeden drugiego nie widział .Po chwili Ja też się tam znalazlam.Poczułam potężne przygnebienie ,a przed moimi oczami przelecial mój cały życioryzm mojego zycia!Byłam bardzo przerażona i zdumiona!Czułam się podle i chaniebnie za to ile krzywdy zadawałam ludziom.Przeżywałam teraz każde cierpienie tych ludzi jakie odebrali ode mnie!W końcu wyciagłam ręce w górę i zawyłam!BOŻE! jezeli możesz przebacz mi i pomóż!W jednej chwili pojawił się potężny anioł o przepięknym obliczu i chwycił mnie za rękę,a swoją podniósł do góry i zawołał -Boże co mam z nią zrobić! I doniósł mnie potężny grzmot słów PUŚĆ JĄ! ona teraz będzie świadczyć o mnie.Po tej panice do kostnicy przyjechało pogotowie i milicja(były to lata 80)Zabrali mnie do szpitala i przeprowadzili mi badania i przeswietlenie.Rak zniknął a po operacji nie było śladu!Zagrożono mi opowiadanie o tym komu kolwiek.Dzisiaj jest aktywną służebną dla niepełnisprawnych.Jednak pomomo grożby, o tym zdażeniu opowiedziała tysiącom ludzi.PIEKŁO -istnieje.NATASZA

  4. Dorian 18 lutego 2008 / 20:46

    Jeżeli chodzi o piekło to posyłam do lektury która przełamie wasze wszystkie wątpliwości a mianowicie Dzienniczek św siostry Faustyny gzie opisała je w prostych i zrozumiałych słowach.Jest to miejsce a nie żadne wydarzenie i nie łudźmy sie ze go nie ma .Szatan chce zebysmy tak myśleli bo wtedy może spokojnie działać!!!Dzis byłam w przepaściach piekła,wprowadzona przez anioła .Jest to miejsce wielkiej każni,jakiż jest jego obszar strasznie wielki .Rodzaje mąk ,które widziałam:pierwszą męką,która stanowi piekło,jest utrata Boga;drugą-ustawiczny wyrzut sumienia;;trzecią nigdy się już ten los nie odmieni ;czwartą męka-jest ogień który będzie przenikał dusze, ale nie zniszczy jej,jest to straszna męka,jest to ogień czysto duchowy ,zapalony gniewem Bożym;piątą męka-jest ustawiczna ciemność,straszny zapach duszący,a chociaż jest ciemność,widzą się wzajemnike szatani i potępione dusze,i widzą wszystko zło innych i swoje;szóstą męka -jest ustawiczne towarzystwo szatana;siódmą męka -jest straszna rozpacz,nienawiść do Boga ,złorzeczenia,przeklęństwa,blużnierstwa.Są to męki które wszyscy potępieni cierpią razem,ale to nie koniec mąk.Są męki dla dusz poszczególne,które są mękami zmysłów:każda dusza czym grzeszyła tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób.Są straszne lochy otchłanie każni,gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej :umarłabym na ten widok tych strasznych mąk gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża.Niech grzesznik wie;jakim zmysłem grzeszy,takim dręczony będzie przez wieczność całą.Piszę o tym z rozkazu Bożego aby żadna dusza nie wymawiała się że piekła nie ma,albo tym że nikt tam nie był i nie wie jak tam jest (Dz.741) Św. siostra Faustyna!!!!
    Trwa usuwanie opisu…

    • anistanislavus 21 czerwca 2010 / 13:27

      Odnośnie posta Stanislvusa o kobiecie wyleczonej z raka, oczywiście źródła nie podałeś, to typowe. Zabroniono jej mówić jasne, ciekawe kto? Babcie nie czytają internetu, ale paru nerwicowców zaniepokoisz. Nie mam nic przeciw tej historii poza tym żeby nie była kłamstwem, zawsze jednak cyniczni dla prawdy katolicy pozostawią swoje teksty wierze. Tekst łatwo zmyślić więc pozostawianie go wierze jest, powtórzę, cynizmem wobec prawdy. Mam nadzieję że zrozumiałeś swą nonszalancje wobec Boga i ludzi. Dawaj źródło.

    • Pooll 8 marca 2020 / 22:44

      Nie ma zadnego dowodu na to !!! Gadac i pisac mozna duzo…

  5. DonFirst 4 czerwca 2008 / 11:04

    Pozwolę opisać sobie swoje prywatne przemyślenia dotyczące BOGA.
    Przez długi okres czasu wogole nie zaprzątałem sobie tym głowy,przyjmowałem istnienie boga , ale wogole o nim nie myślałem , było to zupełnie poza mną.Niedawno sie to zmieniło.Ale wracając do tematu wiele osób mówi iż BOG nie istnieje/ bo nie dopuściłby do tego czy innego /, ze nie widać Boga.Wystarczy jednak włączyć telewizje – dowolny kanał i zobaczyć jakie potworności dzieją sie na świecie/ Kanal historia – okropności 2 wojny światowej- obozy / czy to znaczy iż boga nie ma ?NIE to znaczy iż szatan istnieje.Istnieje zło które możemy obserwować , przez telewizje oglądać je z bliska.Skoro istnieje szatan to musi istnieć BOG. trochę to przewrotne ale tak to do mnie dotarło.
    Bóg daje nam mnóstwo znaków na co dzień i każdemu z nas , ja je nauczyłem sie dostrzegać całkiem niedawno / co nie znaczy iz nie grzeszę i ze widzę je wszystkie /
    cud narodzin -> ohyda śmierci / rozkładanie sie ciała, zal i smutek/
    Zdrowie -> ból i choroba
    radość – > smutek
    wiosna gdy wszystko rozkwita -> zima gdy wszystko zamiera
    miłość – > zdrada
    Znaków jest mnóstwo nie wszystkie dostrzegamy , czesc przyjmujemy za pewnik.
    Czy piekło zatem istnieje ?
    Nie wiem , wiem za to iż nie chciałbym sie tam znaleźć.
    Czy zatem trzeba być dobrym ze strachu przed bogiem ?
    Myślę ze trzeba być dobrym dla samego bycia dobrym.
    Co znaczy być dobrym ? czy chodząc do kościoła jestem dobrym ?
    Większość ludzi myśli ze nie grzesząc sa dobrzy.
    Jednak gdy staniemy przed Stwórca – i ON spyta sie co dobrego uczyniłeś – co odpowiesz ? NIC – nie grzeszyłem , czy to wystarczy ?
    Takie mam przemyślenia , dodam nie jestem swiety 😦
    Pozdrawiam Wszystkich

    • mario 13 lutego 2014 / 12:07

      Czy piekło zatem istnieje ?
      Nie wiem , wiem za to iż nie chciałbym sie tam znaleźć.
      Czy zatem trzeba być dobrym ze strachu przed bogiem ?
      Myślę ze trzeba być dobrym dla samego bycia dobrym.
      Co znaczy być dobrym ? czy chodząc do kościoła jestem dobrym ?
      Większość ludzi myśli ze nie grzesząc sa dobrzy.
      Jednak gdy staniemy przed Stwórca – i ON spyta sie co dobrego uczyniłeś – co odpowiesz ? NIC – nie grzeszyłem , czy to wystarczy ?
      Takie mam przemyślenia , dodam nie jestem swiety wyjąłeś mi to dosłownie z ust .
      piękne słowa , dają do myślenia

  6. Mikołaj 6 lipca 2008 / 13:30

    Jej, jak czytam te komentarze to aż żal mi się robi ludzi, którym brak umiejętności krytycznego myślenia. Columbo napisał mądrą rzecz, to od razu stado gorliwych fanatyków zaczyna wyrażać swoje prywatne poglądy na istnienie piekieł, nieb i innych tego typu podobnych bzdur.

    Pomijam jakieś żałosne historie o opętanych przez „demona” zakonnicach, i pozostawiam je bez komentarza.

    stanislaus, kiedy coś piszesz, to nie sugeruj się mitami, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. A jeśli sądzisz, że mają, to podaj jakieś wiarygodne źródło, a nie stronę typu katolik.pl. Tak przy okazji powiem, że historii tego typu jest pełno, i zależnie od religii wyznawanej przez człowieka, widzi on jej głównych bohaterów, czyli dla chrześcijanina będzie to Jezus, dla Katolika Maryja (to jest najdziwniejsze, że z matki pewnego człowieka uczyniono boginię. Na boku dopowiem, że matka-dziewica to strasznie oklepany mitologiczny motyw, oraz, że nigdzie w biblii nie jest wspomniane nic o rzekomym dziewctwie maryji), a dla Hinduisty np. Wisznu.

    DonFirst, to ludzie budowali obozy koncenracyjne a nie szatan, aryman czy gargamel. Ci sami ludzie, którzy w imię Jezusa, Allaha czy Jahwe zabijali i torturowali miliony ludzi, którzy nie chcieli im wierzyć. 300 milionów ofiar tych ludzi w ciągu 20 wieków.

    Moim zdaniem straszenie mas piekłem również jest złem, którego należy się wstydzić.

    A Benedykt XVI jest postacią co najmniej kontrowersyjną. Jego zachowanie związane z okupacją Tybetu było delikatnie mówiąc żenujące.

    • murdock 15 lutego 2010 / 07:54

      mikolaj-czy ty piszesz to powaznie czy robisz sobie jakies zarty.Oto twoje wlssne slowa:
      „Columbo napisał mądrą rzecz, to od razu stado gorliwych fanatyków zaczyna wyrażać swoje prywatne poglądy na istnienie piekieł, nieb i innych tego typu podobnych bzdur.”

      To znaczy ze my-katolicy nie mamy prawa miec wlasnych pogladow i jestesmy wedlug ciebie „stadem glupcow”-tak?Tak napisales.!
      My nie jestesmy fanatykami-TYLKO WIERZACYMI.!!Zrozum ta roznice.Wierzacymi!!!Dokladnie wedlug wiary-czyli wedlug tego co powiedzial do nas Bog w Biblii oraz wedlug tego co do nas mowil wielokrotnie rowniez i dzis-pieklo istnieje.PIEKLO ISTNIEJE !!!
      To miejsce-znajdujace sie gdzies we wnetrzu ziemi -nie zostalo zrobione dla nss-ludzi.Zostalo ono stworzone przez Boga dla Lucyfera-zbuntowanego archaniola i jego poplecznikow czyli tych bardzo wielu aniolow ktorzy poszli za nim.Lucyfer dostal od Boga kare w postaci odwrotnosci tego co mial w Niebie.Mozesz sobie (slabo ale mozesz)wyobrazic co to moze byc.Ja tobie przypomne tylko kilka z nich-Milosc-nienawisc.Spokoj-niepokoj.Szczescie-cierpienie.Dodaj sobie do tego reszte.Szatan nienawidzac Boga nie moze Mu jednak nic zrobic.Msci sie zatem na tym co Bog kocha najbardziej-czyli na nas-ludziach!!!Probuje zniszczyc,doprowadzic do zguby (zamiast szczescia przewidzianego dla nas wszystkich przez Boga)nas wszystkich.Probuje zniszczyc inne dzielo Boga-Kosciol Katolicki.Kopsciol jest ta instytucja ktora wytycza nam chrzescijanom droge.Kosciol posiada ustanowione przez Boga sakramenty swiete,ktore uswiecajac nas zamukaja szatanowi dostep do nas.Dlatego szatan odcinajac rzesze od Bozego Kosciola probuje je w ten sposob zgubic i skazac na wieczne nieszczescie.Na wieczne cierpienie gdzie jest „placz i zgrzytanie zebow”.To sa Slowa Chrystusa.Radzilbym tobie zatem z calego serca przeniesc ten twoj”zal”z nas wierzacych-na tych podobnych tobie i na ciebie samego.Zaluj za grzechy i przyjmij Boga a nie bedziesz musial cierpiec na wieki.Pomysl:NA WIEKI.

    • Asia 3 sierpnia 2013 / 01:19

      Mikołaj zacznij się modlić.Przed snem odmów Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo,rano po przebudzeniu i porannej toalecie odmów te dwie modlitwy i różaniec koniecznie codziennie przynajmniej jedną cząstkę.
      Pismo Święte- przynajmniej parę zdań z obojętnie której strony przed snem, lub w wolnej chwili.Z czasem zobaczysz jak Twoje życie się zmieni,jak Bóg je przemieni i pokaże Ci prawdę.
      Maryjo miej w opiece Mikołaja,pomóż mu się nawrócić i daj siłę do walki ze złem.Z Bogiem.

  7. felek 8 lipca 2008 / 21:07

    tak się zastanawiam, jeśli umrę i spotkam Boga, to jak mógłbym wtedy nie wybaczyć wyrządzonych mi przez innych krzywd ? Jeśli ja im wybaczę, a oni wyznają skruchę, to w jaki sposób mogliby trafić do piekła ? Przecież na ziemi czasem nie mamy możliwości przebaczyć komuś i na odwrót bo np. już nie żyjemy. Chyba, że… „sprawiedliwość należy do Boga” – to nie sarkazm

  8. tomah 11 lipca 2008 / 16:56

    Mikołaj, a w co wierzysz? Czym jest świat? Bo ja często zadaje sobie te pytania. Dlaczego ludzie zachowują się jak zwierzęta, czasem trochę mądrzej…czasem mniej. Po co w ogóle człowiek wie, że to jest dobre a to złe. Potrafisz wytłumaczyć spełnianie sie snów? Kosmos bez końca? Popęd seksualny, sens istnienia jakiegokolwiek życia na Ziemi. Po co się rozmnażać, rozwijać. Kto to wszystko wymyślił i w jakim celu…Jak tylko pomyśle o tym wszystkim mam wielki bałagan w głowie. Miesza mi się podejście typowego ateisty z czysto wierzącym w istnienie siły wyższej. Wydaje mi się, że odpowiedź znajdę, gdy umrę.

    PS. Tak na marginesie, mam na imię TOMASZ, nie wierzę zanim nie zobaczę. Oby nie było za późno…

  9. robak 22 lipca 2008 / 14:35

    Trudno komentować słowa Papieża. Jak tak mówi, to pewnie tak jest. Tyle, że ze strachu przed piekłem można zwariować i tak własnie tam trafić. Ta religia to istne wariactwo.

  10. dodi 22 lipca 2008 / 17:41

    Pytanie do tych co nie wierza w Boga! Jesli nie ma Boga(tzn jakiejs sily wyzszej nad nami ) to jak wytlumaczycie ze swiat powstal.. przeciez dla ludzi wszsystko ma swoj poczatek i koniec…nie rozumiemy jak swiat mogl tak poprostu powstac . Gubimy sie nawet przy prostym pytaniu:” co bylo wczesniej ,jajko czy kura ?”
    Dlatego musi byc ktos od ludzi potezniejszy kto to wszytsko stworzyl dla kogo ten swiat jest zupelnie inny..
    A nawet gdy tak sie pomysli , to jak nasza dusza …mysli uczucia ..moga tak poprostu przestac istniec ..przeciez one nie sa materialne.. jest zbyt duzo pytan na ktore nie znamy odpowiedzi wiec jak mozna wierzyc ze Boga nie ma ?

  11. marmot 23 lipca 2008 / 12:33

    Świat, który nas otacza przypomina mi raczej wielką
    rzeźnię. Podstawą, zycia /przetrwania/ jest zabijanie
    jednych przez drugich. Człowiek stoi na samej górze
    tej drabiny, z tym że przedstawicieli własnego
    gatunku morduje niejednokrotnie masowo, ze wzgledów
    politycznych bądź ideologicznych.
    Można zobaczyc też takich, którzy zabijają z imieniem Boga
    na ustach /ot chocby nasi muzułmańscy bracia obcinajacy
    nożem głowy zakładnikom, czy dawniej przedstawiciele
    chrześcijaństwa wywabiający grzechy przy pomocy stosu/.
    Zwierzęta są przeznaczone przez Boga jako pokarm dla
    człowieka. W serwisie YouTube dane mi było zobaczyć iż
    dla niektórych stanowi to niemałą rozrywke.
    Filmiki z przemiłymi panami i panienkami /podobno
    stworzonymi na obraz i podobieństwo Boże/, którzy
    wśród radosnych śmiechów i okrzyków podrzynali gardła
    eksponując potem do kamery opływajace krwią dłonie.
    Jakoś to dziwne ale te nierozumne i bezduszne
    zwierzeta najwyraźniej przed śmiercią odczuwają niesamowity strach. Oczywiscie zwierzęta po śmierci są unicestwiane.
    Rzuciłem kilka plam. Nie sposób opisac wszystkiego.
    Wniosek ? A może by do piekła posłać samego Stwórce,
    który swojemu stworzeniu zafundował cos tak potwornego ?

  12. Vlodek 23 sierpnia 2008 / 22:42

    A OTO CYTAT z Jana Pawła II: 3. Należy poprawnie interpretować obrazy, w których Pismo Święte przedstawia nam piekło. Wskazują one na całkowitą beznadziejność i pustkę życia bez Boga. Piekło oznacza nie tyle miejsce, co raczej wskazuje na sytuację, w jakiej znajduje się człowiek, który w sposób wolny i ostateczny oddala się od Boga, źródła życia i radości. Katechizm Kościoła Katolickiego tak streszcza prawdy wiary na ten temat: «Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem ‚piekło’» (n. 1033).(http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/audiencje/ag_28071999.html)
    NIE MIEJSCE LECZ SYTUACJA, STAN
    Może się papieże zdecydują na jakąś ostateczną wersję?

    • murdock 15 lutego 2010 / 08:03

      Papiez JPII nigdy nie wypowiedzial takich slow.Papiez JPII goraco wierzyl ,kochal Jezusa.Nie mogl zatem pisac czy mowic takich niedorzecznosci.Jan Pawel II stal zawsze na strazy wiary opartej o ewangelie.W Ewangelii czyli w Biblii jest wyraznie napisane ze :”tam bedzie placz i zgrzytanie zebow”czy tez jest mowa o „wiecznie gorejacym jeziorze siarki”.Nie klam wiec czlowieku.Nie wprowadzaj zamieszania.Trwajmy wszyscy w prawdzie.

      • Vlodek 5 lutego 2011 / 22:53

        „Nie kłam człowieku”? Przecież podałem link (wystarczy kliknąć) wg L’Osservatore Romano (11/99): Jan Paweł II
        PIEKŁO JAKO OSTATECZNE ODRZUCENIE BOGA
        Audiencja generalna 28 lipca 1999.
        Więc może to nie ja kłamię tylko te katolickie źródła? Co? Czy poza swoją wiarą, co MÓGŁ lub NIE MÓGŁ powiedzieć JP2, masz coś jeszcze?

  13. Darek 30 sierpnia 2008 / 20:33

    nie zgadzam się że istnieje jakieś piekło ponieważ Bóg jest miłością i nikogo nie będzie karał na wieki ogniem, słowa zgrzytają zębami i płaczą nie dotyczą okresu już przebywania w piekle tylko to jest opisany moment jak już Bóg powie części ludzi wy na prawo wy na lewo, jedni będą się cieszyc inni płakać i zgrzytać zębami, ale dalej jest mowa że zostaną wrzuceni do jeziora ognia i siarki I DALEJ ŻE TO JEST ŚMIERĆ DRUGA, śmierć nie wieczne cierpienia!!! i jeszcze przypominam że pisze że piekło też ma być wrzucone do jeziora ognia i siarki więc jak piekło do piekła? NIE!!! Piekło to grób!!! ludzie nie będą umierać więc nie będzie grobu do którego wszyscy idą dlatego pisze że również piekło zostanie tam wrzucone/zniszczone na końcu wrzucona będzie tam śmierć, czyli takie rzeczy jak źli ludzie a dalej grób i sama śmierć nie będą juz znane przestaną istnieć (i gdzie tu jakies męki?),
    potop i sodoma pokazały jak Bóg karze grzeszników szybko i skutecznie ale krótko a nie przez wieki, pewnie ludzie za dni potopu i za dni lota też zaczeli zgrzytać zębami i płakać gdy zobaczyli że giną ale było już za późno a dla nas dzisiaj jeszcze nie jest i możemy coś w życiu zmienić czyli robić to czego od nas oczekuje Bóg, Bóg nie jakaś religia więc czytajcie jego słowo to się dowiecie czego on od was chce. Pozdrawiam Darek

    • murdock 15 lutego 2010 / 13:18

      Napisz protest do Boga.Bo pieklo istnieje NAPRAWDE i jest to WYRAZNIE NAPISANE W BIBLII i to w KILKU MIEJSCACH.Nadto-Bog w swojej niepojetej milosci chce nas dodatkowo o tym przekonac wysylajac do nas wciaz to nowych prorokow takich jak np.dzieci z Fatimy czy F.Kowalska czy Zofia Nosko czy wielu wielu innych.Problem w tym ze wiekszosc ludzi podobnie jak ty-NIE CHCE SLUCHAC tych ostrzezen.Nawet takie ostrzezenia z ukazaniem calej grozy piekla jak egzorcyzmy anneliese michel-NIE PRZEKONUJA WAS.To sa te Slowa z Biblii-„beda do nich mowic ale oni nie beda slyszec.Beda im pokazywac ale oni nie beda chciali widziec’.Taki jest sens tych slow z apokalipsy.Dzisiejsi ludzie wlasnie tak postepuja.Slowo MUSI SIE SPELNIC.Jednak jest ONO ku przestrodze nam dane a nie ku potepieniu.W kazdej chwili mozesz przyjsc do Jezusa,wysppowiadac sie i przyjac Jego Cialo i krew”ktore daja zycie wieczne”.”A On ciebie wskrzesi w dniu ostatecznym”.

  14. EMPA 2 września 2008 / 11:41

    ludzie dajcie se siana obejrzyjcie film Zeitgeist i zrozumcie jak naiwni jesteście wierzac w boga w pieklo i wszystkie te bajki… żałosne..

    • Seba 6 września 2009 / 09:35

      Ja proponuje po obejrzeniu filmu Zeitgeist, obejrzeć ten film:

      Moim zdaniem do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem, wszystko badać i samemu się przekonywać o jakiś błędach bądź racjach. Trzeba się opierać na swojej wiedzy, poszukiwaniach, a nie ślepo wierzyć w to, co bywa wygodniejsze, z pozoru niestety. Szczerze mówiąc ja ludzi niewierzących nie rozumiem, wierząc w Boga według mnie się nic nie traci, ogół ludzi zakłada tak: wierzysz, oddajesz się całkowicie Bogu i Twoje życie składa się tylko i wyłącznie z modlitwy, czytania Biblii, itd., nie wierzysz, bierzesz z życia to co uważasz za najlepsze. No właśnie, uważasz za najlepsze, a czy tak jest w rzeczywistości? Osobiście, dzięki wierze, oczywiście połączonej z rozsądkiem, bo tylko taka wiara prowadzi do racjonalnego i rozsądnego podejścia do życia, uważam że moje życie jest teraz w pewnego rodzaju harmonii, gdzie kieruje się priorytetami naprawdę ważnymi i wartościowymi, prawdziwą wiarą, prawdziwą miłością, prawdziwą szczerością i prawdziwym rozsądkiem. A nie jestem wcale jakimś tam fanatykiem, jestem zwykłym 17-latkiem któremu, po mimo wiedzy o tych wartościach, zdarza się upaść, ale też na szczęście i podnieść.

      • murdock 15 lutego 2010 / 13:22

        Tak,tak-„seba”-twoim zdaniem najlepiej obejrzec jakas protestancka propagande zeby cos zrozumiec.I wy mowicie ze to wy nie atakujecie Katolikow.
        Temu komus kto „wierzy w film zeitgast”,zamiast w Biblie-w Slowo Boze-szczerze wspolczuje.Zastanow sie czlowieku co to za bzdura kosmiczna:slowa jakiegos czlowieka wobec Slow BOGA !!!

      • Seba 26 marca 2010 / 19:40

        Murdock- nazywaj to jak chcesz, ale ja to traktuje jako ciekawą alternatywę, z którą warto się zapoznać, a że film jest protestancki, to dla mnie nie ma znaczenia. Może być i nie wiem, Żydowski, ważne żeby pokazywał prawdziwą prawdę. Jakie „wy”, ja nie jestem protestantem, ani też nie uważam się za katolika, ani wyznawce prawosławia. Po co komu te całe podziały ? Wierzę po swojemu, nikomu nie narzucając swoich racji, bo nie wiem czy są rzeczywiście słusznie, bo nikt tego nie wie, nie wie czy ma stu procentową racje …

  15. szary 16 września 2008 / 09:53

    Panie Mikołaj.Sądze,że swoim wpisem dajesz tylko dowód na to,że jesteś ateistą ,więc podstawowej zasady wiary nie skumasz,bo jest nią dogmat,a nie paradygmat.Wielu jednak światłych umysłow ,z pewnościa bardziej uczonych,niż Ty w Boga wierzy.Żałosne jest twoje utyskiwanie,racjonalnego lewaka.Ileż to razy już czytałem o podobieństwach chrześcijaństwa do innych wierzeń(film Zeitgeist jest całkowicie debilny i zmanipulowany),tylko czego to dowodzi panie mądralo???Moj ulubiony pisarz -katolik Waldemar Łysiak ma na takich jak ty prostą metode.PRZEMILCZENIE.Wielu durowatych,liberalnych filozofów(vide Volter)dopiero na łożu śmierci uwierzyło.Jak trwoga-to do Boga.Masz wiec jeszcze dużo czasu na poszukiwanie Prawdy

  16. przemek 24 września 2008 / 14:39

    nie czytałem wszystkich wpisów, więc nie wiem czy ktoś zauważył już pewną rzecz: columbo (w pierwszym komentarzu do artykułu) prezentuje poglądy Świadków Jehowy! którzy chcą wmówić nam, że piekła nie ma! tymczasem piekło jest! nie bójmy się tego powiedzieć… bo im mniej się o nim mówi tym szybciej się o nim zapomina! a Jehowi odpowiedzą przed Stwórcą za brednie jakie wciskają ludziom!

  17. uuuf 13 października 2008 / 01:24

    Piekło. Kiedy myślę o wieczności… najpierw myślę o tym świecie. Świat postrzegamy przez kilka zmysłów – na podstawie tych spostrzeżeń stworzyliśmy język. On z kolei jest narzędziem badawczym tego, co postrzegamy i kółko się zamyka. Nasze myślenie jest uwarunkowane wiarą: wierzymy, że to co widzimy jest takie jak widzimy. Ale tu właśnie nauka zaprzeczyła tej tezie. Np materia wydaje się podzielna w nieskończoność a tymczasem jest cząsteczkowa… Dlaczego nie można założyć, że istnieje rzeczywistość, którą nasze zmysły nie obserwują? Wyobraźmy sobie, że nikt na świecie nie ma wzroku. i nagle wszyscy go otrzymują… docierają do nich wrażenia, których nigdy jeszcze nie przeżywali, nie potrafią ich opisać. A czemu nie pójść dalej.. wyobraźmy sobie, że koniec świata to nic innego jak nagłe posiadanie przez wszystkich nowego zmysłu: „zmysłu prawdy”. i patrząc na ciebie każdy będzie wiedział o tobie wszystko od poczęcia do śmierci, będzie wiedział, że śmierci nie ma tylko jest przejście do „przestrzeni prawdy”. Kto może udowodnić, że taki scenariusz nie może mieć miejsca? Piekło jest wg mnie stanem uporczywego odrzucenia „przestrzeni prawdy”.

    • murdock 15 lutego 2010 / 13:26

      Odpowiadam na pytanie :”Kto może udowodnić, że taki scenariusz nie może mieć miejsca?”.Odpowiedzia jest Biblia.Boze Slowo.Odpowiedzia jest nieustanne wolanie Boga do nas przez Jego prorokow.Problem jest w tym ze tacy ludzie jak ty-NIE CHCA SLYSZEC.

  18. myślący 20 grudnia 2008 / 19:46

    Bóg został wymyślony po to aby trzymać władzę nad ludźmi.Straszenie piekłem to jeden z argumentów .Jesteśmy światem przyrody ,gdzie rządzą prawa natury-silniejszy ma więcej i władzę i przestrzeń do życia. Przykład >środowisko polityki.10 przykazań jest dla naiwnych i nieudaczników.Niemcy i sowieci wymordowali ponad 20 mln ludzi i mają się nieźle. Nie zostali pokarani a Polacy ,których mordowano żyją na niższym poziomie i mimo większości katolickiej żrą się jak wściekłe psy.Żałuję ,że za mało nakradłem bo mogłem więcej i nie wykończyłem paru ,którzy mi stali na drodze.Robotnicy ,którzy wywalczyli zmianę ustroju zostali poszkodowani najmocniej a pracownicy służb ucisku i wszelkiej maści zdrajcy mają się nieźle.Gdzie jest dobro? To pojęcie jest mitem dla tych ,którzy nie potrafią osiągnąć żadnego sukcesu.

    • murdock 15 lutego 2010 / 13:30

      Myslacy i „Bog zostal wymyslony”-masz na mysli siebie-myslacy.Nie odzrzucaj Boga dobrze i z milosci blizniego ci radze.Nie wazne jakie grzechy popelniles i ile lat byles daleko od Niego.Jezus placze po stracie KAZDEJ DUSZY-takze bedzie plakal po stracie twojej.BOG PLACZE!! Wiesz dlaczego?Z MILOSCI SZALONEJ DO CIEBIE I DO MNIE,DO WSZYTKICH.To za nas zgodzil sie na poszarpanie Jego Boskiego nieskalanego Ciala.Na okrutna meke za NASZE WINY.Na przybicie do krzyza na niewyobrazalne ponizenie.DLA NAS WSZYSTKICH.Nie odrzucaj Jego Milosci.Potrafisz ja sobie wyobrazic?

  19. do "myślącego" 29 grudnia 2008 / 18:20

    Dla mnie argumenty, które przytaczasz, są właśnie dowodem na istnienie Boga i życia pozagrobowego. Skoro na tym świecie nie dosiegła sprawiedliwość tych, którzy mordowali i ogólnie czynili źle, to musi ich dosięgnąć w innym świecie. Zawsze zastanowiam się, kim dla osób, zaprzeczających istnieniu Boga, jest Jezus? Wiadomo, że jest On Postacią historyczną – to nie ulega kwestii. Nie zastanawia Was to, że w Jego Osobie spełniły się proroctwa pisane setki lat przed Jego narodzeniem? Księga Izajasza pisze o Jego narodzeniu w Betlejem, o zbawczej, męczeńskiej śmierci itd. A Psalm (napisany przez króla Dawida) „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”? Choć został napisany wiele lat przed przyjściem Jezusa na świat, zawiera tak szczegółowy opis okoliczności Jego śmierci, że stojący obok krzyża uczeni w Piśmie musieli dostać gęsiej skórki gdy Jezus zacytował wspomniany fragment tego Psalmu. Znany pisarz i znawca Biblii, Roman Bandstaetter, analizując proroctwa dotyczące Jezusa, uwierzył w Niego. Pisarz ten pochodził z rodziny żydowskiej, był nawet synem rabina i po prostu porównał księgi Starego Testamentu do tego, co urzeczywistniło się w życiu Jezusa. Proponuję poczytać Biblię mając otwarty umysł.Pozdrawiam

  20. ANDRZEJ 30 grudnia 2008 / 21:10

    ZGADZAM SIE Z POWYżSZą OPINIą.NAUKA NIE KOLIDUJE Z WIARą.SAM JESTEM OSOBą SCEPTYCZNą ALE NAUKA W JAKIś SPOSóB DAJE NAM DOWODY NA ISTNIENIE BOGA.CHOćBY NP.OBRAZ W GUADELUPIE MATKI BOSKIEJ CZY LANCIANO.PANIE MYśLąCY JEZUS NAM NA TYM śWIECIE NIC NIE OBIECYWAł A SAMI APOSTOłOWIE MNIE BYLI BEZ SKAZY.NIE MOżNA SWOICH FRUSTRACJI I NIEPOWODZEń PRZELEWAć NA BOGA.ATEIZM TO PSEUDONAUKA PODPITA ROZUMEM PRZEPITA PYCHą I WBREW OBIEGOWEJ OPINI TO ATEIZM JEST I BYł BARDZIEJ ZBRODNICZY NIż NAWET FANATYZM RELIGIJNY.CO DO PIEKłA -BóG JEST JEDEN TYLKO RóZNIE ODBIERANY.I NIE MOżEMY SIę Z TYCH RóżNIC MORDOWAć.SłYSZAłEM żE PIEKłO MOżE MIEć ZWIąZKI Z REINKARNACJą KTóREJ BIBLIA NIE NEGUJE.NIE WIEM ,WIERZE, NIE WNIKAM.JESZCZE DO MYśLąCEGO-BóG NIE ROZLICZA PO NARODACH TYLKO INDYWIDUALNIE,NIEJEDEN POLAK BYł ZBRODNIARZEM A CO DO BANDYTóW TO NIEJEDEN NAGLE WSZYSTKO TRACIł,POPEłNIAł SAMOBóJSTWO.CZłOWIEK NIE MUSI BYć BOGATY CHODZ TO NIE ZAWADZI TYLKO MUSI BYć SZCZęśLIWY.PO śMIERCI SZCZęśCIE TO BóG A NIESZCZęśCIE TO PIEKłO.

    • murdock 15 lutego 2010 / 13:39

      Andrzej-Co do reinkarnacji.w Biblii nie jest ona zanegowana ale wynika BARDZO JASNO ZE SLOWA BOZEGO ZE JEJ NIE MA !!!!!Reinkarnacja jest grzechem dla chrzescijanina.czlowiek jako JEDYNA ISTOTA STWORZONA MA DUsze.Nie moze wiec byc np.psem.Czytajac Biblie masz WYRAZNIE powiedziane ze to sa bzdury.Reinkarnacje wymyslili hindusi w bardzo konkretnym celu.Chodzilo o to zeby w spoleczenstwie kastowym zmienic swoj los.Zawsze bowiem reinkarnacja dotyczyla czlowieka bogatego a nigdy biednego.Nigdy reinkarnowany nie twierdzil ze pochodzi z rodziny ubogiej.ZAWSZE twierdzi ze pochodzi z rodziny bogaczy.Jest to JEDYNA droga wyjscia z biedy ktora w indiach jest przypisana czyims pochodzeniem.Raymond Moody zbadal ten problem doglebnie.Przeczytaj Life after life.Tam jest caly dzial poswiecony badaniu tego zjawiska.sa tez inni autorzy.Wystarczy poszukac.Jednak chrzescijaninowi wystarczy BIBLIA.

  21. piekło 2 stycznia 2009 / 23:02

    Jest taka fajna mała książeczka, która bardzo do mnie w tej kwestii przemówiła „Piekło” autor Schouppe F.X. Np. pada w niej sformułowanie, że jeżeli ktoś żyje w zgodzie z przykazaniami i okaże się że piekła nie ma to co – nic, ale jeżeli przestępca, morderca etc. po swojej śmierci przekona się że piekło jest – to kto na tym lepiej wyjdzie – i dlatego tacy ludzie, ci którzy najpewniej trafią do piekła zaprzeczają jego istnieniu oszukując samych siebie i innych aby się uwiarygodnić.
    Trudno jest mi zrozumieć ludzi nie wierzących – jeśli mają jakieś argumenty to niech mi chociaż wytłumaczą to oznacza nieskończoność wszechświata – na ziemi znamy tylko skończoną materię no a jak wytłumaczyć że coś nie ma końca!!! Odpowiedz że jesteśmy częścią natury mnie nie satysfakcjonuje no bo co jest kosmos i co dalej – ściana czy co a co za ta ściana – są rzeczy których nauka nigdy nie wyjaśni i nie warto nawet się nad nimi rozwodzić, bo bez wiary to naprawdę to życie żadnego sensu nie ma, szkoda że tak wielu ludzi dochodzi do tego dopiero na łożu śmierci – a jeszcze bardziej szkoda tych, którzy przekonują się o tym już po drugiej stronie. Pozdrawiam

  22. Michał S. 10 stycznia 2009 / 05:52

    Na wstępie z góry przepraszam jeśli nie bede sie trzymał konwencji tego forum ale jestem tu pierwszy raz.
    columbo przytoczył cytat
    „Wspominając o duszy, Jezus zaznaczył, iż Bóg może odebrać wszelkie widoki na życie, wskutek czego człowiek nie ma już nadziei na zmartwychwstanie” ja chcialem zaznaczyć , że jestem blisko tego i teraz już trudno mi uwierzyć, że tą
    kare dostałem od boga ja odwrocilem sie od boga i teraz nie wiem jak powrócić boje sie ze wszystko schrzanie malo tego wątpie w jaki kolwiek tego sens bo argumenty kościoła wydają mi się coraz mniej spójne, nie wiem od czego zacząć zeby sie ratować,,jestem jednym krokiem do nikąd i rozumiem to coraz bardziej, grzeszyłem ZANIEDBANIEM przede wszystkim i to w najwiekszym stopniu boje sie , że wrócę do chaosu bo tak mi wygodnie Tu na ziemi istnieje czas , który płynie do przodu a nie wstecz i trzyma mnie przy zdrowych zmysłach, bo jak przypuszcam chaos był przed życiem lataliśmy tak bez celu przewijajac własne byty i nie widząc stałego lądu . Módlmy sie za to , że tu go znaleźliśmy ta ziemia jest święta juz jesteśmy wybrańcami.Teraz następuje kolejna eliminacja do jeszcze lepszego życia którą obawiam sie ze tym razem przegram nie dam rady temu podołać dlatego prawdą jest , że bóg zbawia tylko nielicznych. Teraz boję sie zasnąć a jednocześnie do tego dąże bo wszystko co jest tutaj ( w życiu doczesnym) tj. zasady , rutyna ludzka, a takze sposob spedzania czasu wolnego przez moich rówieśników przeszkadza mi , a czasem nie mam pomyslu na oderwanie sie od tego, niewystarczy przeczytanie pisma swiętego czy modlitwa ,ludzie coraz mniej potrzebuja ode mnie pomocy , więc wydaje mi sie ze moje dobre uczynki też mają coraz mniejszy sens. Mimo takiego strachu teraz wierze w to że zbawienie powinno sie odbywać stopniowo a nie jednorazowo jako sąd ostateczny bo bedzie tylko przejsciem w kolejny wymiar z którego bedzie mozna powrócić w ten chaos pierwotny, wierze rowniez ze jedynie bóg zna tajemnice zbawienia wie kiedy i jak to uczynić i żaden śmiertelnik nie jest go w stanie rozszyfrować wiec nie robmy rozłamu w kosciele.

    • murdock 15 lutego 2010 / 13:53

      Do MichalaS-Michal.Moge tobie cos poradzic?Postaraj sie pomyslec ze Bog jest Wszechmocny.On jest MILOSCIA !!Bog nas kocha Miloscia heroiczna,niezrozumiala dla czlowieka.Bog jest MILOSIERDZIEm a wiec wybaczy kazdemu WSZYSTKO.Nie wazne jaki grzech i kto popelnil.WSZYSTKO zostanie mu wybaczone jezeli tylko sie zwroci z tym do BOGA.Jezeli pojdzie do spowiedzi wyzna to Jezusow,postanowi poprawe i odbedzie pokute.Milosierdzie Jezusa jest wieksze od Jego sprawiedliwosci!!!Postaraj sie o tym troche myslec.Nastepnie idz do Jego stop i po prostu powiedz Mu-TAK.Uczyn ze mna Jezu co zechcesz.Bo wszystko czego Ty chcesz jest samym dobrem.Ma to znaczyc ze jestes za slaby aby cokolwiek zmienic w twoim zyciu ale ON–.ON moze WSZYSTKO!!Powierz sie wiec Jemu wlasnie w taki sposob.Zobaczysz ze gdy bedziesz z Nim wspolpracowal-wszystko w twoim zyciu sie zmieni.Wszystko.Odnajdziesz jego sens.Bo sensem zycia czlowieka jest Bog-i zycie z Nim na wiecznosc.Nie jest prawda ze Bog zbawi tylko jakas liczbe ludzi.To sa klamstwa jehowych.Bog umarl za nas WSZYSTKICH na Krzyzu.Prawda jest natomiast ze pewna liczba ludzi nie zostanie zbawiona.Ale to juz na WLASNE ZYCZENIE a nie z powodu takiego wyroku Boga.jak On moglby zrobic cos takiego-bedac tak wielka MIloscia?

  23. Marcin 23 stycznia 2009 / 00:05

    Witam wszystkich,
    Kto mi potrafi wyjaśnić jedną rzecz? Otóż jak wszyscy wiemy Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący oraz nieskończenie miłosierny. Można więc śmiało wnioskować że z góry wie czy ktoś znajdzie się w czyśćcu, piekle czy niebie, a pomimo tego wystawia nas na próbę, czyli zostawia nam tzw. wolna rękę na odnalezienie swojej życiowej drogi, która prowadzi do zbawienia lub potępienia. Więc w jaki sposób my stworzenia możemy zachwiać doskonały Boski plan. plan Stworzyciela. ??? pozdrawiam.

    • Veronica 23 stycznia 2010 / 19:58

      tez sie nad tym zastanawiałam, najpierw zadawałam sobie pytanie dlaczego Bóg posadził w raju jabłoń z grzesznym jabłkiem? przeciez wiedział ze Ewa skusi Adama, Bóg wszystko wie, i doszłam do takiego wniosku Bóg to specjalnie zrobił zebysmy potrafili rozróznic dobro od zła kolor czasrny od białego. Jakbysmy byli otoczeni tylko jednym kolorem to nie mielibyśmy pojęcia ze istnieja inne kolory. Bóg specjalnie to zrobił bo chce abyśmy widzieli ze jest dobry ale ze istnieje tez zło, i ze jezeli popełnimy to zło i bedziemy błagać Boga o wybaczenie to nam odpusci grzechy i Bogu o to chodzi chce zebysmy wiedzieli jak jest miłosierny a tak byłoby tylko same dobro na swiecie i nikt by tego nie widział bo nie mielibyśmy porównania.

    • murdock 15 lutego 2010 / 14:05

      To jest zle postawiony problem.My nie mozemy zachwiac Boskiego planu.Ten plan zreszta nie dotyczy tego czy ty i ktos inny pojdzie do piekla czy do nieba.Bog chce nas wszystkich w niebie.Przygotowal dla KAZDEGO mieszkanie.Nawet gdy ta dusza ktora miala w nim mieszkac bedzie potepiona to itak mieszkanie w niebia ma pomimo ze jest i bedzie puste na wieki.Wystawianie nas na probe nie dotyczy tego o czym ty piszesz.Dotyczy to tego ze mamy zdobywac zaslugi ktore sie licza w niebie.Jest to przede wszystkim swioadczenie bliznim Milosci.
      Pomimo ze Bog wie naprzod kto bedzie zbawiony a kto nie-to przeciez ten fakt nie zmienia tego ze wybor nalezy do nas.Bog w to nie ingeruje zostawiajac nam WOLNA WOLE-wolny wybor nawet wtedy gdy nie czynimy Jego woli i pakujemy sie sami do piekla.Bog szanuje nasze wybory mimo ze cierpi nieraz z tego powodu.Zatem widzisz ze Bog zna koncowy efekt naszej dzialalnosci ale nie On nsa potepia.Potepiamy sie sami przez swoje czyny.

  24. Itsu 3 lutego 2009 / 15:46

    A jaki jest ten „Boży plan” właściwie?

  25. ania sz 3 marca 2009 / 13:27

    Piekło istnieje napewno,a co szatan robi w piekle mozecie przeczytac w sprawozdaniu M K BAXTER REVELATION OF HELL POLISZ.Nikt nie pojmnie jaki ból bedzie przeżywać dusza człowieka,gdy dowie sie że na zawsze jest oddzielona od Boga,i jaką radosc będzie przeżywac dusza człowieka,która bedzie na zawsze z Bogiem.Biblia wyrażnie pokazuje ze są tylko 2 miejsca. Najwieksza łaska dla grzesznika to zobaczyc w jakim jest stanie,a szatan stara sie utrzymac ludzi w ciemności i niepokutującym stanie,az do czasu kiedy bedzie zapóżno. Ma przewage gdy o nim nic nie wiemy.Szatan czuwa i utrudnia ludziom zdobycie wiedzy potrzebnej do zbawienia,ci co odrzucają prawde,zaakceptują błeedy pod kazda postacią. Nieufnośc wobec Boga jest wynikiem nieodrodzonego serca.,a brak odwagi do zejscia z utartych dróg jest powodem do tkwienia w błędach.Jezus powiedział:Czy nie dlatego błądzicie,że nie znacie pism,ani mocy Bożej.Trzeba zobaczyc,ze szatan jest bogiem tego wieku,a kto nie poddaje sie Bogu pozostaje pod władza szatana.Piekło=gr.Gehenna

  26. nicki 26 marca 2009 / 19:33

    Moim zdaniem dobrze, że mówi się o piekle, ale nie dlatego by nim straszyć tylko po to by uświadomić człowieka że ono naprawdę istnieje. Czymkolwiek ono jest, czy jest to miejsce gdzie wiecznie nieskruszeni grzesznicy będą smażyć się wiecznie i przeżywać katusze, czy też nieogarnionym przez nasze umysły stanem przepełnionym tęsknotą za Bogiem.. ono istnieje i nie jest ten fakt zależny od tego czy wierzymy w nie czy nie.
    Każdy ma wolna wolę, może próbować żyć inaczej- lepiej, a może poddać się rzeczywistości przepłnionej fałszem, bólem i grzechem. Wiem jednak że jeśli wybierzemy PRAWDĘ i przy naszej ograniczoności będziemy próbowali kroczyć tą drogą to Ojciec nas nie pozostawi samych.. dobrowadzi nas do Niej… możemy miotać się, odwracać się od Boga, chodzić własnymi ścieżkami, ale musimy pamiętać że stawka jest duża, bo na szali leży nasza wieczność.
    Pewien egzorcysta polski odprawiając egzorcyzm miał doczynienia z człowiekiem opętaniem przez Judasza… ten nie chciał opuścić jego ciała, więc ksiądz zaczął czytać Pismo Święte, o tym jak Piotr zdradził Jezusa, jak później żałował, jak Chrystus mu przebaczył… później przeszedł do zdrady Judaszowej i powiedział do zdrajcy, że gdyby ten żałował to też by uzyskał przebaczenie… Podobno wówczas Judasz potwornym głosem prosił, by mu tego nie przypominać… powiedział też… „i wy żałujcie i pokutujcie, bo tu jest strasznie…”

  27. janusz 5 kwietnia 2009 / 15:26

    Polecam wszystkim przeczytać dzienniczek św.siostry Faustyny.
    Opis piekła jest prawdziwy,nic dodac,nic ująć.
    Proszę Was,bądzcie mądrzy,otwórzcie oczy i serca.
    Nie po to aby bać sie piekła,ale po to by tam nie trafić!
    Ja sam do piekła trafiłem.Do tego w które zdecydowana większość nie chce uwierzyć.
    Bardzo,bardzo proszę wszystkich uwierzcie!
    Gdyż niezależnie od tego czy w PIEKŁO wierzycie czy też nie,ONO istnieje!
    Łaska Boga Najwyższego i Jego Miłosierdzie pozwoliły mi powrócić
    dlatego mogę Wam o tym napisać.

  28. naiwniacy 12 kwietnia 2009 / 09:17

    Piekło nie istnieje!!! to wszystko klamstwo zobaczycie kiedy potwierdzi sie elektryczny model wszechswiata cała religia chcszescijanska moze zostac obalona a w piramidach napewno jest opiusana cała historia ludzkosci ale koscioł nie chce zeby sie otym dowiedziano i słusznie bo nie mozna im tego zarzucic ze ta religia jest zła bo jest dobra pokazujua to same przykazania ale naprawde.znam prawde o tej religii wiem skad sie wzięla i istnieja na to dowody!!!

    • murdock 16 lutego 2010 / 00:06

      do”naiwniacy”-wiesz-ja tobie odpowiem w sposob taki sam jak ty piszesz swoj wywod-gdyby w d…e rosly grzyby to byloby bardzo blisko do lasu.taka jest cala twoja filozofia.”Znasz prawde o tej religii”-smiac sie mozna gdy sie cos takiego czyta.Twoim zdaniem to kosmici przyniesli zycie na ziemie-prawda?A ja slyszalem ostatnio ze to indianie zamieszkujacy marsa je tu przyniesli.

  29. ATEISTA 1 Maj 2009 / 20:48

    takze jestem za tym ze piekła nie ma
    1 nie moge zrozumiec dlaczego dla boga jest wazniejsza wiara w cos czego nie jestesmy pewni a nie sama wiernosc jemu na to odpowiedziec moge tylko przez to ze go nie ma a sama idae sprowadza sie do klamstwa i nie zadawania pytan przez prostych ludzi poniewaz nie mozna ogarnac boga tylko trzeba wierzyc na slepo w niego po co komu wiedziec ze ktos wierzy w niego jak ta osoba przy grozbie smierci moze boga zdrazic a osoba niewierzaca jak zobaczy go we wlasnej osobie odda za niego zycie trzeba rozrozniac wiare a wiernosc
    2 dlaczego bog stworzyl zwierzeta i powiedzial ludzia zeby ich nie krzywdzili ale zeby przezyli musza je zabijac czy to nie ironia gdzie taki zwierz trafia po smierci no bo przeciez musi sie z jego dusza cosc dziac chyba ze nie ma duzsy to dlaczego cierpi a jesli cierpi bez duszy to dlaczego my nie mozemy
    3 zapytany przez ludzi mocnej wiary dlaczego nie wierze przeciez ktos musial stworzyc ten swiat odpowiedzailem pytaniem na pytanie jezeli bog stworzyl swiat to kto stworzyl boga gdzies poczatek musi byc dlaczego nie mialby byc w powstaniu swiata a tylko stworzony przez boga
    4 w slowa biblii nie moge wierzyc gdyz byla ona przetlumaczona na wiele jezykow i wiele sie w niej udoskonalilo ludzie sukali w niej na sile ukrytych slow i ja pozmieniali tak ze jest to dzielo uniwersalne patrzc na ksiazke w sposob przenosny mozemy ja odnosic do wszystkiego a tak sie patrzy na biblie z ptaka latajacego po niebie mozna stworzyc samolot czy tez aniola
    5 no i wkoncu cuda jest wiele chorob z ktorych organizm sam wychodzi czy to rak czy inna ciezka choroba sa ludzie ktorzy sa w stanie sami zwalczyc chorobe sila wewnetrzna czlowieka jest rozna a muwi sie o cudzie nie ma czlowieka o takiej samej budowie ciala
    6 smierc co do tego to nie uczylem sie jeszcze dokladnie o smierci klinicznej ale slyszalem ze pod wplywem emocji przy smierci umysl moze wywolas rozne omamy jakby nie bylo czlowiek widzi mozgiem nie oczami mozemy zobaczyc rzeczy ktoeych nie ma
    7 ludzie tak bardzo chcacy zaistniec w swiecie sa w stanie sami wymyslac niestworzone historie np dewoci na pozornie udajacy poboznych np kiedy wierzano ze swiat jest plaski i ma 4 konce swiata a na nich strazy stoi demon wiele ludziam bylo dane spotkac takie demony sa o tym kroniki z podroz morskich a kiedy sie okazalo ze jednak to kiula wszystko ucichlo
    8 dlaczego jedni wierza a inni nie – mozecie sie nie zgadzac ale jest to spowodowane miejscem gdzie ten czlowiek sie urodzil tylko nie liczni maja sile otworzyc oczy na swiat i zadawac pytania urodzony w europie wierzy w boga chrzecijan ale gdyby ten sam czlowiek urodzil sie w krajach islamu umieralby za allacha to kim jestesmy zalezy od srodowiska w ktorym zyjemy
    9 teraz pojecie zla czy mozna go odnasic do grupy osob jak biblia to robi wrogiem izraelitow byli egipcjanie i bog karal i armie zabijajac ludzi ale czy w tej armii byli sami zli ludzie ktorzy zabijaja innych raczej byli tez wsrod nich dobrzy
    10 dlaczego bog umilowal czlowieka czy to nie jest niesprawiedliwe dla innych zwirzat
    11 w rozwoju czlowieka sa tak zwane atawizmy czyli krotki plan ewolucji w jakim dany organizm przechodzi dlaczego zwierzeta mniej rozwiniete nie przechodza przez np stadium czlowieka w organizmie czlowieka jest wykorzystanych wiele zjawisk fizycznych ktore istnieja na swiecie bez zadnych cudow np przeplyw gazow oddechowych na zasasdzie dyfuzii organizm czlowieka nie jest doskonaly ma wiele wad takich jak np soczewka oka i jej caly aparat chociaz tak wyspecjalizowany ale latwo sie psuje dlaczego gady czy plazy nie maja pelnej przegrody w sercu przeciez jest to lepsze jest to dowod ewolucji i w koncu gdzie jest granica zycia czy komorka zyje czy moze jej kolonie bo przeciez organizm to zbior komorek troche wiekszej niz kolonie
    12 na poczatku bog stworzyl ziemie i gwiazdy rozrzucil po niebie jakim niebie – kosmosie? chyba nie trzba tu duza mowic
    13 dlaczego bog sie z nami bawi skoro wie jak skonczymy bo przeciez on zna przyszlosc
    14 poganie wierzyli w bozkow chociaz dla nas jest to smieszne trzeba jednak wiedziec ze byli oni gotow oddac za nich wiele wiara w blyskawice czy teraz ktos wierzy ze blyskawica jest gniewem boga? dlaczego? ludzie nie jeden czlowiek wierzyli w bogow ktorzy chodzili po swiecie czy mamy ich wszystkich nazwac glupcami ludzi od ktorych wywodrzi sie filozofia zamilowanie do nauki?
    nie musze zaprzeczac biblii i szukac dowodow na to czy jezus chodzil po swiecie zeby w niego nie wierzyc wystarczy tylko troche sie rozgladnac wiem ze moje wypociny nie sa ortograficznie poprawne ale mam nadzieje ze to nie utrudnilo wam w czytaniu tego posta POZDRO.

  30. SSSS 4 Maj 2009 / 12:24

    To że czegoś nie widać nie oznacza że coś nie istnieje. Szatan był kiedyś aniołem, Lucyfer oznacza niosącego światło. Cóż Sztana przeciwstawił się Bogu i przez to że czynił zło został strącony z nieba w odchłanie piekielne. Aby usprawiedliwić swoje czyny Lucyfer od tąd nęka naród ludzki by pozyskać jak najwięcej dusz dla siebie. Bóg oczywiście może go zniszczyć, gdyż On jest Wszechmogący ale dla czego tego nie czyni jest zagadką? Zniszczenie zła jakie reprezentuje swą postacią Szatan może przyczynić się do jego wyeliminowania z życia ludzkiego, a człowiek beż zła będący pod ochroną Stwórcy może być jedynie dobry, pobożny i słusznie czynić. Czy naprawdę o to chodziło Jahwe gdy stwarzał ON Świat i ludzi? Po co wówczas Stworca miałby stwarzać Świat i ludzi aby oni go odrazu znali i kochali przecież miał On Aniołów a bez zła Człowiek nie różniby się niczym od Aniołów tylko tym że byłby on śmiertelny. Bóg stworzył ludzi i dał im wolną wolę, aby szczerze go kochali i szczerze dla niego czynili dobro , czyli poświącali mu się. Nikt bowiem nie pozna nasycenia gdy nie pozna głodu, nikt nie pozna szczęścia gdy nie pozna bólu i trwogi dlatego człowiek musi żyć i poznawać zło by mógł poznać dobro, poznać działania Szatana by docenić łaskę Bożą. Tacy właśnie my jesteśmy ludzie, gdyby nam dano wszystko od początku mielbyśmy wszystko, ale nieumielibyśmy docenić tego co mamy. Jeżeli poznamy zło i ból, trwogę i nienawiść poznamy też co to znaczy dobro, miłość, wiara. Daltego nasze życie jest ciężkie, samotne. Bóg jednak wie o tym że ludzkie życie jest okrutne, że ludzie są poddawani próbą i słabością i zapewniam was że żaden z nas nie jest godny by stanąć przed obliczem Stwórcy. On swego Syna dał na potępienie by odkupić grzechy nasze, czyli wszystko zło które jest na świecie i dzięki temu my ludzie mimo grzeszni jesteśmy nadal otrzymaliśmy prawo do życia wiecznego i zbawienia. Czyny ludzkie są ważne i słowo Boże jest ważne a gdy czyny i słowo będą stanowić jedność wówczas następuje prawdziwy cód. Ale tylko w człowieku może istnieć słowo Boże i człowiek jest zdolny do czynu, i gdy człowiek ma słowo Boże i czynić może wóczas czyni dobrze ku chwale Boga. Lecz gdy w sercu ludzkim nie ma słowa Bożego, lecz czynić może człowiek wówczas czyni zło gdyż Szatan przemawia przez niego, zwodząc go ku piekłu. Ja też byłem kuszony przez Szatana wiele razy. On chwilami jest śilny i wykorzystuje słabość ludzką, i jego cechy charakteru i ludzi którzy go otaczają by wyplenić Boga z jego serca i posiać w nim źiarno goryczy i trwogi. Lecz Szatan dokonał jeszcze innego czynu, udało mu się przekonać ludzi że i on i piekło nie istnieje. Odtąd człowiek przekonany jest że trafi do raju mimo swych niegodnych czynów i mimo złu jakie wyżądził. Ale zapewniam was że zło nie śpi i przyjdziw w chwili kiedy wy tego najmniej się spodziewacie. Nasze życie jest krótkie i gdy po śmierci staniemy przed oblicz Pana, cóż będziemy mogli rzec? Przecież piekła nie ma… Szatan nie istnieje… A gdy wyroki Boga pokierują nas do odchłani piekielnych cóż będziemy czynić, na wieki będziemy potępieni. Dlatego uwież i strzesz się grzechu, pamiętaj o Bogu w każdej chwili swego życia czyń dobrze módl się bo chociaż nie jesteś doskonały Bóg cię kocha i chce cię zbawić. Ale gdy będziesz zły i czynił będziesz zło jak On cię może zbawić? Gdyby wprowadził cię do raju i powiedział „O to czlowiek, grzeszny był lecz ja Miłosierny wybaczam mu” czyżby sprawiedliwie czynił w stosunku do tych którzy dobro czynili, a gdyby dobrego potępił czyżby sprawiedliwie uczynił do wszystkich którzy dobro czynili? A gdybyś zle czynił i wprowadził by cię do raju, i twoja ofiara wystąpiłby przeciwko tobie mówiąć „Panie ten człowiek zabił mojego brata, żona mojego barata z żalu starciła zdrowie a dzieci mojego brata głód czuli przez niego czemuś Ty go przyjoł do raju ?” Cóżby Bógł móg odpowiedzieć „Bo go miłuje” Jeżeli ty nie umiłujesz Boga swego nad wszystko co stworzone i jeżeli Ty nie umiłujesz bliźniego swego Bóg nie bądzie cię znał. Bo Ojciec zna swoje dzieci a gdy dziecko jego zabije drógie dziecko jego tak że bart zabije brata czy przyjmie morderce syna swego do domu swego i powie „Synu miłuje cię odpuszczam ci bo ty syn mój” NIE !!! Wtedy ojcec syna swego traci i wyżeka się drugiego syna z winy którego stracił swojego syna aby sprawiedliwości stało się zadość. Nie szuka na nim zemsty gdyż on synem jego był lecz widzieć go nie pragnie.

    Szczeż się szatana i zła wszelkiego gdyż ono do piekła może cię doprowadzić, zaufaj Bogu i być przy nim zachowójąc Słowo jego w sercu swoim a zło cię nie dosięgnie.

    SSSS

  31. rybak 3 czerwca 2009 / 19:27

    Ateista mówi nie widzę nie czuję Boga więc go nie ma.Wszystko co człowiek widzi to Bóg.Ponieważ Bóg stwożył człowieka na swój obraz i swoje podobienstwo więc człowiek jest przede wszystkim istotą duchową,w takim samym procencie do swojej cielesności jak te marne 100lat ziemskiego życia ma się do wiecności.Ludzkie ciało ma nam służyć jako narzędzie w ,,szkole nauki zawodu”.Bóg stworzył człowieka z Miłości i powołał do Miłości.Człowiek na ziemi ma nauczyc się kochać gdyż po śmierci (,,nie będą sie żenic ani za mąż wychodzic”)istnieje jedynie osobowa relacja miłości Bóg-człowiek
    Chyba ze ktoś odrzuca Boga wtedy : polecam stronę
    http://adonai.pl/wiecznosc/?id=
    polecam również EMANUELA SWEDENBORGA którego treści poruszały serca i umysły m.in Mickiewicza ,Słowackiego,Goethego,Balzaka Dostojewskiego i wielu innych
    Polecam książki:,,Ostrzeżenie z zaświatów”B.Meyera, ,,Piekło.Czy istnieje ,czym jest”G.de Segur
    polecam:www.polonica.net/Szatan_i_jego_dzialanie.htm
    http://www.objawienia.pl/sub/sub-spis.html

  32. wierzacy 27 czerwca 2009 / 23:50

    Przygnębia mnie w tych wypowiedziach, że ateiści odnoszą się do logiki, a chrześcijanie do emocji „…o realne miejsce, w którym grzesznicy cierpią katusze w ogniu piekielnym.” i nieuzasadnionych nakazów „człowiek musi żyć i poznawać zło by mógł poznać dobro, poznać działania Szatana”.
    Spójrzcie prawdzie w oczy!
    To nie trzyma się całości.
    Bóg kocha, wie wszystko i może wszystko, a jednak skazuje ludzi na potępienie. Przecież te tłumaczenia, że to nasza decyzja są śmieszne, skoro zaklada się, że Bóg istnieje poza czasem i wie wszystko, to zanim nas stworzył wiedział, ilu z nas pójdzie do piekła. Wiem, że zadza zemsty jest potężna, ale przestańcie jej tak fołgować i wymyślać katusze, które spotkają złych ludzi.
    Z tych swoja droga dziecinnych i prymitywnych opisów piekła wynika, że uczciwa osoba nie skazałaby na takie tortury nawet stalina.

  33. lucas 29 września 2009 / 19:55

    Kieruję te słowa do wszystkich nie wierzących: obudźcie się zanim będzie za późno, później nie będzie odwrotu.

  34. KamilMozart 17 października 2009 / 15:34

    Interesuję się między innymi zjawiskami paranormalnymi i wiem jedno dzisiejszy świat, bardziej jest gotów uwierzyć w kosmitów niż Boga, Raj czy piekło. To niedorzeczne! Piekło istnieje, ale my ludzie mamy przecież naukę, która mówi stanowcze NIE dla Boga, nieba czy piekła. Róbcie jak chcecie, ale przypomnę, że prorocy już dawno mówili o tym, że ludzie w przyszłości przestaną wierzyć i będę szukać prawdy w rzeczywistym, ziemskim świecie… Wasz wybór, w końcu mamy wolną wolę!

  35. ela 18 stycznia 2010 / 18:51

    Oczywiście ,że istnieje. Bardzo dokładny opis podaje amerykański protestant w haśle 23minuty w piekle, odsyłam wszystkich którzy tam zmierzają.Oczywiści że wielu świętych miało tę łaskę aby tam być, ale tylko dlatego, żebyśmy my mieli dowód.

  36. Friend 6 lutego 2010 / 19:24

    Witam, bardzo ciekawy artykuł oraz jeszcze bardziej ciekawe wypowiedzi. Ludzie wierzą we wszystko tylko nie w Boga. Wrózby, horoskopy, kabały we wszystko co da im szybką, bezbolesną….
    Zauwazyłem, że ludzie zaczynają się zostać sam na sam ze sobą ! Otaczają się wszystkim co materialne i wierzą że bez nich są nikim/niczym ! Nie potrafią „wejść w siebie”…boją się usłyszeć prawdy o sobie !
    Co jest łatwiej ?
    Wynając kogoś do pomocy dla chorego ?
    Czy spędzać z chorym wiele czasu ?

    Dlaczego tak boimy się smierci ?

    Już dawno uświadomiłem sobie, iż „urodziłem się nagi i nagi umrę”

    Nie jestem święty, jestem grzesznikiem, który ma masę wątpliwości, zadaje masę pytań ale wierzę w Boga, wierzę, że warto, trzeba być dobrym człowiekiem dla innych ludzi, zwierząt, przyrody !
    Staram się, upadam-wstaje-upadam-wstaje…..upadam….wstaje

  37. robert 19 lutego 2010 / 15:33

    gdyby piekło istniało a byłby chociaż jeden przykład istnienia boga(publiczny przykład nadprzyrodzony)to stosunek ludzi do współbraci byłby całkiem inny niż Izraelczyków do Palestyńczyków oraz polaków względem siebie………

  38. Miaa 4 Maj 2010 / 12:26

    Ja też bardzo często zastanawiam się nad życiem, światem, człowiekiem, Bogiem i ogólnie nad wszystkim. nie wiem czy są to wywody filozoficzne czy kwestia rozpatrywania wiary… wiem jedno, jestem katoliczką i mam nadzieję, że zasługuję na takie miano. nie potępiam innowierców lub ateistów. uznajecie inne racje? OK. tylko nie starajcie się na siłe przekonać innych. wiara to coś czego nie można do końca pojąć, gdyby tak było to nie było by wiary. wierzę w słowa biblii, nie wiem czy je do końca i odpowiednio zrozumiem ale będe się starać poznać ją dokłdniej i obszerniej. czasami mam wątpliwości do świadectw mojej wiary, ale w trudnych sytuacjach uświadomiłam sobie, że gdyby nie Bóg, nie przetrwałabym śmierci mojego taty. to naprawde nie byłoby możliwe…

  39. telfix 1 czerwca 2010 / 20:18

    TTak sobie czytam. Na zdrowy rozsądek- Czyż życie ludzkie jest wieczne? Nawet kalkulując czy warto (opłaca się) nie inwestować w życie wieczne? Czy opłaca się ryzykować.A jeśli okaże się że piekło istnieje…co wtedy? KONIEC?! Pozwolisz sobie na taki scenariusz? Ale wtedy nie będzie już dla Ciebie dostępu do tego forum. To jest ABSOLUTNY KONIEC. Możemy tu pisać i pisać. Mamy swój coraz doskonalszy rozum i świadków. Jeśli nie wierzymy świadkom to komu? Sobie? A jeśli to właśnie Tobie się zdaży i „wrócisz” jakimś cudem. Opowiesz wszystkim. I znajdą się tacy jak Ty. Nie uwierzą. Ludzi którym udało się „wrócić” jest pełno. Czy to katolik, czy ateista, czy z tej czy innej części globu. WSZYSCY widzieli to samo. Dziwne? Mimo iż każdy śni inaczej. Czyli to nie projekcja mózgu? Ale pytam czy warto ryzykować? Życie to tylko 80lat!!!!!!! Przecież można żyć z wiarą i miłością do człowieka i miec wszystko co jest nam potrzebne? Po co więcej. Po co? Nawet świeccy fizycy, chemicy powoli ale konsekwentnie zmierzają do jednej prawdy absolutnej. Komórka organizmów nie może powstać sama. To nie możliwe. Skoro nie mogła powstać sama to…Zbyt wiele zaczyna wskazywać na stwórcę. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. CO nowe odkrycie, naukowcom otwierają sie oczy ze zdziwienia. Problem w tym iż wszystko idzie właśnie w tym kierunku.
    Co do dowodów? Niech ktokolwiek udowodni że BÓG nie istnieje? Dowód to niepodważalny argument, pewnik 100,00% że GO nie ma. To że GO nie widzimy nie oznacza że to dowód. W fizyce, matematyce niewidoczne X znajdujemy poprzez zmiany jego otoczenia i metodą eliminacji powstaje coś co jest przyczyną. Czyli to coś nie istnieje skoro jest przyczyną? Nasz umysł i wiedza powoli się rozwija. I dobrze. Wierzę iż osiągniemy taki poziom iż będziemy w staie udowodnić i pokazać że istnieje, ale moim zdaniem to będzie koniec świata. Bo przecież co człowiekowi da życie na ziemi skoro TYLKO TU jest możliwość naprawienia zła i stania się lepszym i GODNYM nagrody. Bo cóż by to była za nagroda gdy wygrywamy w totka znając liczby. Za co? Z moich obserwacji jasno wynika, czym człowiek bardziej majętny i chłonny tym mniej wbrew pozorom szczęsliwy. I odwrotnie. Co wcale nie oznacza iż tzw bogaty nie dostąpi zbawienia? To moim zdaniem zależy od niego samego. I on o tym dobrze wie dlaczego.

  40. Partyzant 16 czerwca 2010 / 09:46

    Totalna bzdura. Watykan jest oświecony doktryna lucyferiańską. Niema żadnego piekła, za nie przestrzeganie praw bożych grozi śmierć, a nie żadne palenie żywcem na wieczność. TO SĄ BAJKI.

  41. w drodze 23 sierpnia 2010 / 20:21

    Wytlumaczcie mi prosze, jak milosierny Bog, Bog, ktory jest czysta dobrocia i miloscia, jak moglby on skazac nas slabych grzesznych ludzi na wieki meczarni, czy ktores z was, wyslaloby wasze dziecko, chocby nie wiem jakby bylo zle, na wieczne cierpienie? To zaprzecza milosierdziu Boga i ubliza mu, tak straszac pieklem ublizacie milosiernemu Bogu. Czy nie Jezus powiedzial aby milowac swoich wrogow? Czy pieklo nie byloby zaprzeczeniem tych slow (nie wierzysz, jestes moim wrogiem, wysylam cie do piekla)Nasza wiara ma wynikac z milosci a nie ze strachu, kto wierzy ze strachu, to niech od razu da sobie spokoj z taka wiara. Oczywiscie katolicy twierdza(sama zostalam wychowana w tej wierze) – nasza wiara jest ta prawdziwa, wszyscy inni nie maja racji, Czy to nie jest PYCHA? Wszyscy, wszystkie religie wierza w jednego, tego samego Boga, tylko roznie go nazwalismy. Jakiz to musialby byc okrutny Bog, ktory nie zbawilby biednego buddyjskiego mnicha, tylko dlatego, ze ten urodzil sie z dala od pradu chrzescijanskiego? i gdzie pojdzie taki mnich? do nieba przeciez nie, bo nie zasluzyl, do piekla tez nie, bo przeciez jako tako nie zawinil, no to gdzie on pojdzie? zawisnie pomiedzy? Jak juz tacy jestescie zagorzali, to nauczcie sie najpierw jednego (czego swoja droga naucza Jezus)- Nie oceniaj!!! bez wzgledu jakiego ktos jest wyznania, pochodzenia, wygladu, czy ma irokeza czy tatuaz czy wille,akceptuj wszystkich takimi jacy sa, Kochaj wszystkich (jak siebie samego), nie tylko tych co i ciebie kochaja. Trudne co?? trudno jest nieoceniac, robimy to ciagle. Jakze smutna jest wiara, ktora za pomoca strachu, poczucia winy zatrzymuje owieczki przy sobie. Mam dosyc zycia w poczuciu winy i strachu, jestem dzieckiem Bozym, wyjatkowym, wspanialym i nie dam sie zastraszyc.Ludzie, Milujcie sie, akceptujcie i przestancie osadzac. Bog kocha nas wszystkich i tak bedzie na wieki.

  42. nicoleb 29 sierpnia 2010 / 20:52

    pewnie że Piekło istnieje naprawdę. w świętokrzyskim.

  43. edyta 6 października 2010 / 09:11

    WITAJCIE WIDZE ZE OSOBY KTORE NASTAWIONE SA SCEPTYCZNIE NA ISTNIENIE PIEKLA TEZ DO KONCA NIE MOGA PODAC TWARDYCH I JASNYCH DOWODOW ,KTORE BY WYKLUCZALY JEGO ISTNIENIE ,ALE JAKBYSCIE NIE ZAUWAZYLI WSZYSTKO TO CO NAS OTACZA TO ROWNOWAGA I ZEBY SIE ZACHOWALA MUSZA ISTNIEC PRZECIWIENSTWA ,WIEC SKORO ISTNIEJE „NIEBO” MUSI WIEC TEZ ISTNIEC PIEKLO .CZY TO BY BYLO WASZYM ZDANIEM SPRAWIEDLIWE GDYBY OSOBA KTORA PRZEZ CALE ZYCIE POSTEPOWALA WBREW NAKAZOM BOZYM UMARLA OD TAK SOBIE I NIE PONIOSLA ZA TO ZADNEJ KARY PO PROSTU UMARLABY PORAZ WTORY ,ALE WIEM ZE NAJLEPIEJ DLA NIEKTORYCH Z WAS KTORZY TAK WLASNIE MYSLA BEDZIE WYELIMINOWANIE ISTNIENIA PIEKLA .POWODZENIA .

  44. LOGICZNY AZ DO BOLU 6 października 2010 / 16:57

    A CZY SPRAWIEDLIWYM MOZNA BY NAZWAC BOGA KTORY ZA PARE -PARENASCIE – PAREDZIESIAT LAT NAWET W GRZECHU SKAZUJE CZLOWIEKA NA WIECZNOSC W PIEKLE? CHYBA NIE (NO CHYBA ZE LICZYC NIE UMIE….

  45. tom-byd 10 października 2010 / 16:02

    SW.Tomasz z Aqwinu bodaj największy intelekt wszechczasów wraz z Ojcami Kościoła ,Dokorami Kościoła już dawno wyjaśnili te kwestie.Trzeba wrócić do czytania Pisma Swiętego,filozofii,czytania katechizmu,a te wszystkie „refleksyjki”nie będa miały racji bytu.
    Jestem pewien,że problem polega na tym iż wększość z Nas ma poranione serce grzechami i tak naprawdę nigdy nie spotkała Jezusa na swojej drodze życia.

  46. LOGICZNY AZ DO BOLU 11 października 2010 / 09:26

    tom-byd wybacz ale delikatnie mowiac gadasz jak fanatyk zero konkretow

  47. McRoyal 20 października 2010 / 16:23

    Moje zdanie:
    Jeśli chodzi o Boga, to ja wierzę w Boga, a zarazem nie wierzę, jakby to powiedzieć 1/2 wierzę i 1/2 nie wierzę tak samo piekło. Jest jakieś przeczucie, ale nie chcę w to uwierzyć, że by coś takiego istniało.
    Jeśli chodzi o stworzenie świata, to obie teorie są prawdopodobne:
    7 dni – Bóg stowrzył świat.
    Miliardy lat – zaczęło się z niczego, powstał Wszechświat i się rozszerza itp itp, a Ziemia powstała z Supernowy innej gwiazdy i uformowała się planeta.
    Ale może też być taka teoria:
    Bóg stworzył Wszechświat i zostawił to wszystko. Ziemia mogła się uformować z różnych szczątków. Nie wiemy jak się formują planety ni gwiazdy, więc wielce prawdopodobne jest takie uformowanie. Jeśli chodzi o mnie, to ja szalę mam przechyloną na teorię ewolucji aniżeli stworzenia świata przez Boga.

    Ale jeśli Bóg naprawde istnieje. To tak jak pisali, że jest równowaga. Ja jakoś słyszę więcej katastrof niż cudów… W ciągu ostatniego stulecia zginęło więcej ludzi niż zostało ocalonych – II WŚ, WTC, kopalnie itp… Więc to nie przemawia na korzyść Boga… I nie ma 100% pewności, że Bóg istnieje, ani nie ma 100% pewności, że go nie ma, tak samo jest z piekłem… Nie widzimy to nie wiemy, nie poczuliśmy to nie wiemy, a te wszystkie oświecenia to nie wiadomo czy to prawda… Na pewno istnieją rzeczy paranormalne oraz dusze ludzi. Ponieważ wiele jest historii (mówię o prawdziwych) gdzie czuje się czyjąś obecność, a ta osoba zmarła. Np. kiedy zmarł mój ojciec, to kiedy byłem mały, to mój brat musiał się obok mnie położyć, żebym mógł zasnąć. A ojciec zawsze tam lubił spać po obiedzie. I kiedy się położył to poczuł jakby ktoś leżał na tym łóżku, łóżko było bardziej ugięte… To jest jeden z dowodów na istnienie duszy.

    Wszystiego dowiemy się po śmierci. Jeśli istnieje niebo, piekło, czyściec, to zapewne trafimy do jednego z nich.

  48. Kris 4 lutego 2011 / 19:58

    Wspaniałe świadectwa. Jezus to jedyna gwarancja zbawienia. Zaufajmy mu. On zmieni nasze życie i doprowadzi nas do zbawienia i szczęścia już tu na ziemi. Przyjmijmy Pana do swego serca. Poznajmy Ewangelię Świętą. Życie bez Boga to marność nad marnościami.

  49. Sceptyk 21 czerwca 2011 / 20:03

    To naprawdę nie jest tak skomplikowane jak się wydaje. Piekło jest typowym przykładem kary za nieposłuszeństwo. System kar i nagród, jesteś dobry= niebo, jesteś zły= piekło, z tymże dobry wcale nie oznacza być miłym, pomocnym itd. Trzeba być posłusznym Bogu, a Bóg ma swoją drogą naprawdę gdzieś czy jesteś miły i pomocny, przynajmniej bóg Judaizmu. Spójrzcie ilu „świętych” nawet palcem nie ruszyło żeby poprawić życie biednym i cierpiącym , ba nawet sami się do tego przyczyniali. Kościół Katolicki to jedna z najbardziej historycznie pokrętnych i złych instytucji, tu mogę was zapewnić, że będąc jego członkiem sami ustalacie sobie gps do waszego piekła. W ogóle nie zastanawiało was nigdy dlaczego mamy taką a nie inną wizję piekła? Czemu nie ma tam nowoczesnych tortur? Jeden zastrzyk z fenolu czy benzyny potrafi sprawić tyle bólu, czemu same takie prymitywne, oklepane tortury, w stylu palenie (bardzo chrześcijańskie), morze ognia i inne wesołe wizje. Czemu archanioły latają z nie wiadomo jak wielkimi mieczami, a nie m16? Te wszystkie mity są tak ludzkie i charakterystyczne dla czasów w których powstawały, że naprawdę wystarczy trochę zastanowienia nad tym, i trzeźwego spojrzenia na sytuację. Co do ludzi mówiących, że „wierzący nic nie tracą” itp, proszę was co to jakaś loteria lotto, jak nie zagrasz to nie wygrasz? Bardzo „boskie” naprawdę. Albo kolejne irytujące zjawisko- ludzie mówiący, o początkach życia, wszechświata itd, w ostatniej książce Hawking, jasno i wyraźnie podkreślił, że Bóg nie jest potrzebny w stworzeniu wszechświata (ok 93% naukowców to ateiści) Pamiętajcie nauki nie da się pogodzić z religią, to są kompletnie różne dziedziny życia które same siebie zwalczają. Religia jest czegoś pewna bez żadnych dowodów, natomiast nauka „żyje” w ustawicznej wątpliwości mimo dowodów. Kolejna rzecz, fanatycy upierający się przy biblijnym stworzeniu świata, za jedyny dowód mający 2 strony ze Starego Testamentu, jakoś nigdy nie słyszałem by dyskusje poszły dalej niż moment stworzenia człowieka. A co z ludźmi żyjącymi po 900 lat? Co z olbrzymami, czy półaniołami ze związków aniołów z ludźmi? Co z potopem i arką z każdym gatunkiem? Chyba wszyscy zgadzamy się że to zwykłe bujdy dlaczego więc tak usilnie trzymają się tego biblijnego stworzenia? Mógłbym tak wymieniać i wymieniać, ale suma summarum biblia ma tyle błędów, ba każda religia ma tyle błędów, rzeczy wykluczających się wzajemnie, sprzeczności, głupot, wymysłów itp że aż nazbyt widać ludzką, a nie „boską” rękę. Dlatego nie wierze w piekło i porzuciłem tą irytującą wiarę i co, zauważyłem jakąś różnicę? Tak! 45 min wolne w niedzielę. Obejrzyjcie się wokoło w kościele i sami zadajcie sobie pytanie czy Bóg jeżeli istnieje naprawdę jest tak prymitywny że potrzebuje rymowanek, świątyń, specjalnych rytuałów, ustawicznej wdzięczności za łaskę (btw. co rozumieć przez łaskę?) itd. Czy wy komuś pomagając liczycie na to że będzie wam wiecznie wdzięczny i zawsze będzie wam gorliwie dziękował przy każdej okazji? Nie! No więc dlaczego Bóg który jest wszechwiedzący, wszechmocny i miłosierny i w ogóle tak kompleksowy ma kierować się tak ludzkimi motywami, jeszcze do tego tymi najgorszymi. A taka jest wizja Boga w każdej z największych religii. Tyle EoT :]

  50. trop 9 lipca 2011 / 20:39

    podoba mi się stwierdzenie: „podaj źródło” np: katolik itd.., jak gdyby zbyt kwadratowe głowy wycięły ze swojej rzeczywistości wszytko co okrągłe 🙂

    …i co poznasz cudownie uzdrowioną Nataszę i co dalej? jest tyle cudów doskonale udokumentowanych np. w Lurd jedź lub zostań ale podnieś ten swój szlachetny tyłek zza biurka i sprawdź to nim zaczniesz pisać pierdoły za przeproszeniem bez składu i ładu. światopogląd naukowy na który niektórzy się tu silą nie istnieje. wierzysz podobnie jak ja…w piekło, ja że istnieje, ty że nie istnieje i to wszystko.

    podoba mi się to co napisał sceptyk. dlaczego Aniołowie nie noszą M60 zamiast miecza itd.. świetna uwaga kogoś, kogo wiedza teologiczna zatrzymała się w wieku przedszkolnym i stworzył albo raczej wymyślił własną nadbudowę. jeśli materia jest nieokreślonym podłożem zjawisk to co tak naprawdę w tej sferze jesteśmy w stanie określić?

  51. Wierzący 9 listopada 2011 / 18:22

    Piekło także istnieje, Bóg w swojej mądrości przewidział, że cześć aniołów, a kiedyś także część ludzi, będą przeciwnikami jego Świetości, buntownikami, niedowiarkami. To Pan Bóg w swojej wspaniałomyślności, powołał do życia z nicości aniołów i ludzi, a za to w nagrode tak mu cześć stworzenia odpłaciła? Skoro tak, to zemsta Przedwiecznego Boga musi być równiez surowa! Dla tych co Bogiem, jego prawami i zadaniami wzgardzili ( bez pokuty i uproszenia u Boga przebaczenia ) czeka niewiarygodnie ciężka, wieczna kara. Tak jak na ziemi złych ludzi karze się więzieniem dożywotnim czy karą śmierci, za określone przestepstwa, tak dla złych duchów i ludzi umierających w grzechu śmiertelnym będzie dożywotnia kara w piekle-wieczne konanie w mękach! My nie możemy zmyślać i poprawiać samego Pana Boga, skoro Lucyfer i jego aniołowie siedzą w piekle około 5- 7tys lat. A to jest czas trwania ziemi, po zakończeniu świata będzie śmierć druga, gdzie po sądzie jedni pójda do wspaniłej szczęśliwości, a drudzy potępieni do jeziora ognia gdzie będa już pływać w nim Lucyfer i Antychryst, po sądzie ostatecznym reszta dołączy do nich, z duszą i z ciałem, demony i ludzie na zawsze, jak Bóg będzie Bogiem! Nie ważne czy to bedzie miliard lat czy bilion bilionów lat, dusze nieśmiertelne razem z ciałem będą trwac wiecznie albo w niebie, albo w piekle!
    To ostrzeżenie, dla wątpiących, bo Katolicy sa również zobligowani do upominania ( pod karą Bożą ) tych co wierzą tylko w to co można oficjalnie i namacalnie dotknąć, sa także Byty i miejsca, które istnieja i są dla ludzi ukryte w chwili życia ziemskiego. A po to to piszę, zeby była jasnośc, zeby ktoś kiedyś nie miał pretensji i żalu o to że ludzie wierzący i uświadomieni nie pisali o zagrożeniach jakie niesie ze sobą życie w buncie i oddaleniu od Boga. Bóg stworzył dusze nieśmiertelą po to aby żyła wiecznie i ożywiała ciało, czy to będzie życie z Bogiem w Niebie czy z Lucyferem w pierwszym i drugim piekle, to już wolna wola kazdego z was, jednak nie możecie teraz powiedzieć, ze wierzący nigdy was nie upominali i nie ostrzegali!

    • uklanski 14 listopada 2011 / 15:16

      Wierzący.
      Jak można coś powołać do istnienia/Życia/ z nicości.
      Przecież to sprzeczność. Nie widzisz tego ?
      U ciebie 2+2=5 a czasami może 7.
      To jest tak jak z materialistami, którzy twierdzą,
      że pierwotnym bytem jest pozbawiona atrybutu świadomości materia.
      Muszą jednak odpowiedzieć na pytanie , jak to jest możliwe,
      że coś co jest pozbawione atrybutu świadomości ten
      atrybut ni z tego ni z owego uzyskuje.
      Czyli nieświadome tworzy świadome, czyli ostatecznie
      nieświadome jest świadome. Taka sama sprzeczność,
      jak z twoim bogiem, który stwarza coś z niczego.
      Bełkot i to bezrozumny

      • Kris 19 grudnia 2011 / 18:15

        Dobre, trafił się prawdziwy rodzynek.
        Postawiłeś tu siebie ponad Bogiem, trzeba być ślepym i dumnym.
        Ciekawe ile czasu ci zajmie napisanie wzoru na „Boga Wszechmogącego”
        Pozdrawiam

  52. ja 23 grudnia 2011 / 07:16

    ehh kurcze czytając to wydaje mi sie ze swiatkowie jechowy kluca sie z katolikami.. jedni wierza w to że sie po prostu przepadnie bez sladu jedni wierza w pieklo.. wiem ze to szatan ten ukryty skur..syn stworzyl te wszystki religie zeby mi namieszac w glowie..

  53. PawelP 29 sierpnia 2012 / 09:55

    DO PRZEMYŚLENIA: Nawet jeżeli Boga i życia wiecznego nie ma, to my wierząc w Niego i żyjąc dobrze nic nie tracimy. Żyjąc zgodnie z przykazaniami, stajemy się lepsi i szczęśliwsi oraz sprawiamy przez nasze dobre postępowanie, że innym łatwiej się żyje.
    Jeżeli jednak istnieje Bóg, niebo i piekło, to my nie wierząc w Niego i żyjąc do końca źle, możemy na wieki się potępić.

    PYTANIE do każdego niewierzącego: Czy więc opłaca się nie wierzyć w Boga i żyć źle i niemoralnie, zakładając, że po śmierci może istnieć wieczna kara zwana piekłem?
    Przecież nie idzie udowodnić, że po śmierci nie ma nieba, piekła i czyśćca.

    Ja bym powiedział, że niektóre wydarzenia wskazują na istnienie życia po śmierci. O nich w dwóch poniższych filmikach dostępnych na You Tube:
    * „DOWODY NA ISTNIENIE BOGA I ŻYCIA PO ŚMIERCI” autora Piekloistnieje. Rzeczy tam wymienione mogą dać do myślenia każdemu niewierzącemu.
    * „Piekło – Dowody na jego istnienie (+PDF)”. Przedstawiono w niej zjawiska, które wskazują na istnienie miejsca zwanego piekłem. Przyczyniły się one do nawrócenia wielu ludzi. W filmie jest mowa o takich rzeczach jak: -objawianie się dusz potępionych ludziom żyjącym, -wizje piekła, -doświadczenia ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną i twierdzą że widzieli piekło, dotyczy to również ludzi wcześniej niewierzących, -opętania, które są dowodem na istnienie szatana, a tym samym piekła, -przypadek włoskiej mistyczki Natuzzy Evolo, przez którą przemawiały, swoim głosem dusze zmarłych, również te znajdujące się w piekle. W większości zagadnień podano kilka konkretnych przykładów.

  54. Kasia 22 września 2013 / 13:29

    Nowoczesny swiat mnie brzydzi. Co to ma być jakieś no np. Ubieranie sir do slubu w krótką kieckę. Chlopak patrzy na dziewczyne tylko wtedy kiedy jest ladna. To jest chore,ja w tym świecie nie chce żyć. Jest pusty, nowy? Nie- Jest pusty! Nowoczesność zgubi nas. Wszystko pochodzi od Boga. Jeżeli inni myślą inaczej to współczuję,ale to juz wasz wybor,przez który będziecie cierpieć wieczność ale sami tego chcecie. Mam 16lat i dużo prob samobójczych za sobą i nie wiem jak Bogu dziękować za to,że jednak żyje.

    • Huzarus 30 września 2013 / 12:32

      Moim zdaniem świat nie jest taki obrzydliwy jak sądzisz. W znacznym stopniu świat w jakim żyjemy (ten najbliższy nam) zależy od nas samych. Mamy na niego wpływ (a to jak duży zależy od nas samych). Na początku proponuję przestać oglądać telewizję i przejmować się chłopakami.

  55. hellyeah 28 marca 2014 / 19:24

    W piekle jest super. Lepiej niż w socjalistycznej polsce Tuska.

Dodaj odpowiedź do nicoleb Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.