Kilka dni temu pisałem o akcji Crash JP Morgan Buy Silver!.
Dziś jeszcze kilka zdań o popycie na srebro. Sądzę, że dobrym barometrem fizycznego rynku srebra (choć nie doskonałym) jest sprzedaż srebrnych monet bulionowych przez mennicę USA
W 2009 roku mennica USA sprzedała ich 28,76 mln uncji. Biorąc pod uwagę szacowaną światową ilość wyprodukowanych monet i medali na 78,7 mln uncji możemy przyjąć, że mennica USA produkuje 36,5% światowej sprzedaży (w 2008 ponad 30%) .
W ciągu pierwszych 10 miesięcy średnia sprzedaż tygodniowa wyniosła 0,66 mln uncji srebra.
Na dzień 12.11 sprzedaż (od początku miesiąca) wyniosła ok. 1,950 mln uncji (wartość jest „około” gdyż skrupulatne zapisywanie rozpocząłem od wtorku czy środy).
W następne dni sprzedaż (od początku miesiąca) kształtowała się następująco:
15.11 – ok. 2,450 mln uncji.
16.11 – 2,950 mln uncji.
17.11 – 3,175 mln uncji.
19.11 – 3,775 mln uncji.
Co oznacza, że sprzedaż srebra w ostatnim tygodniu wyniosła ok. 1,825 mln uncji. czyli:
- stanowiła 276% średniej sprzedaży z pierwszych 10 miesięcy.
- i 2,32% zeszłorocznej światowej sprzedaży monet i medali,
Warto dodać, że mennica USA najczęściej publikuje dane o sprzedaży z kilkudniowym opóźnieniem.
Czy taką eksplozje popytu można uznać za panikę? Zobaczymy czy się utrzyma. Jedno jest pewne QE2 i sytuacja u Świnek rozwiewa złudzenia o świetlanej przyszłości.
Czy znasz inne źródła pokazujące bieżącą sprzedaż w innych mennicach (kanadyjska,australijskie, austriacka)?
Moim zdaniem nic to nie da. Ten caly gosciu powinien po prostu pogadac z walmartem. jak by taka sztabka byla do kupienia jak guma do zucia przy kasie to wtedy rynek moglby zadrzec a i walmart by zarobil bo w razie kryzysu moglby handlowac tymi srebrnymi sztabkami czy monetami czy jak tam to sie nazywa.
A ja sobie popatrzę w którym kierunku rozwinie się akcja;-)