Donek ostatnio usłyszał po raz kolejny kilka słów prawdy. Tym razem w parlamencie europejskim od mojego ulubieńca Nigela Farage.
Przyjął je po męsku z dobrze wszystkim znanym „uśmiechem” na twarzy.
Donek ostatnio usłyszał po raz kolejny kilka słów prawdy. Tym razem w parlamencie europejskim od mojego ulubieńca Nigela Farage.
Przyjął je po męsku z dobrze wszystkim znanym „uśmiechem” na twarzy.
Przyjął to po męsku z połykiem. Donek to neohitlerowskie ścierwo. I tyle.