Prześladowane dzieci piszą do Wyborczej

Prześladowane dzieci LGBT piszą do Wyborczej żeby się pożalić. Zwróć uwagę jakim językiem posługuje się ta 14/15 latka.
Chyba jej Tomasz Lis pomagał pisać 🙂

„Olga, VIII klasa podstawówki

W zeszłym roku walczyłam, żeby w mojej szkole odbył się „tęczowy piątek”. Ale się nie udało. A chciałam przekazać informacje w prosty sposób, żeby nikt nie wmawiał dzieciom, że ludzie ze środowiska LGBT to pedofile. Mam nadzieję, że po podpisaniu karty będzie łatwiej. Szkoły powinny pracować tak, żeby bezpiecznie czuli się wszyscy uczniowie. Teraz jesteśmy stygmatyzowani. O wiele lepiej jest, jak możemy się wyrazić, niż kiedy musimy się chować.

Dzięki karcie czuję się bezpieczniej, ale mam z tyłu głowy to, że Kaczyński może nastawiać ludzi przeciwko nam. I że każda okazja okazywania sobie uczuć przez pary jednopłciowe to od razu narażanie się na niebezpieczeństwo. Prezes PiS-u na konferencji „Polska sercem Europy” mówi, że karta LGBT to atak na polskie rodziny. A karta to nie jest narzucanie poglądów, tylko ich uwzględnianie. To jest straszne, ale nie byłam zdziwiona tym atakiem, bo jesteśmy przyzwyczajeni do takiego traktowania. Ale jak przeczytałam, że prezydent Andrzej Duda mógłby pozwolić na ustawę, która zabraniałaby propagandy homoseksualnej, to się rozpłakałam. Mam 15 lat, dorastam i będę dorastać z myślą, że okazywanie sobie uczuć mogłoby być karalne. Przeraża mnie myśl, że to możliwe.
….”

źródło http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24549626,uczniowie-lgbt-z-warszawy-ta-nagonka-uderza-bezposrednio-w.html

Lincz małopolskiego kuratora oświaty przez TVN

Ogólnie jestem przeciwko oświacie państwowej i kuratorom. Tak bardzo pozytywnie chyba nigdy nie zostałem zaskoczony przez państwową oświatę, a konkretnie przez jego przedstawicielkę.
Inteligencja i poziom merytoryczny p. kurator Barbary Nowak na najwyższym poziomie. TVN przysłał aż dwie dziennikarki. Niestety nie dały rady zmanipulować p. kurator.

Pratekstem do wysłania wilków do kuratorium był poniższy twitt p. kurator.
https://twitter.com/Br_Nowak/status/1098148659454201856

Najlepszy tekst z wywiadu kurator do reporterki TVN24 „Strasznie mi przykro, że pani nic nie zrozumiała z tego co powiedziałam …”

Poniżej pełen wywiad. Zastanawiam się jak bardzo reporterki boli dupa jak ktoś je nagra i pokaże bez cięć cały ich materiał? Jak rozmówca na każde zmanipulowane pytanie wali w mordę ripostą.

Strach przed informacją

Ruchy lewicowe i ich feministyczne odłamy agresywnie reagują na informacje niezgodne z ich wizją rzeczywistości. Nie są w stanie zaakceptować wolności słowa. Kilka ciekawych przykładów poniżej.

tutaj bojówka (lewica wraca do tradycyjnych zachowań),

cisi bohaterowie,

fanatycy

a tu definicja porządnych ludziach 🙂
(mam pewne wątpliwości, czy panowie nie stali z plakatem na terenie prywatnym, jeśli tak to powinni go opuścić)

Jak piękni geje byli nękani przez szatana

Dwóch pięknych, inteligentnych, zdolnych gejów było nękanych przez samego szatana. Szatan nękał ich w dzień i w nocy. Ale w związku z tym, że geje są postępowi i zdolni poradzili sobie z tą sytuacją. Skatowali szatana. Złamali mu nogę i żebra, a na końcu rozpieprzyli mu głowę. Jak wiesz geje są wrażliwi i tolerancyjni. Zrobiło im się żal szatana więc wezwali do niego karetkę. I wtedy okazało się, że szatan ukrywał się w cele 18 miesięcznej dziewczynki, która postępowe „małżeństwo gejów” adoptowało dwa tygodnie wcześniej. W szpitalu „lekarze” stwierdzili, że obrażenia nie pozwolą na przeżycie dziecka szatana więc odłączyli tlen. I teraz kapturowy sąd oskarża biednych gejów o morderstwo.

Matthew Scully-Hicks

– – – –

Matthew Scully-Hicks jest oskarżony o zamordowanie swojej 18-miesięcznej córki. 31-latek i jego partner adoptowali dziewczynkę dwa tygodnie wcześniej.

O szokującej historii, która miała miejsce w Cardiff, stolicy Walii pisze m.in. BBC. Instruktor fitness Matthew Scully-Hicks i jego mąż Craig zaczęli starać się o adopcję dziecka we wrześniu 2015 r. Proces adopcyjny został sfinalizowany około ośmiu miesięcy później. Potem wydarzenia potoczyły się w makabryczny sposób. Mała Elsie, która trafiła pod opiekę pary gejów zmarła 29 maja 2016 r., w wyniku poważnych urazów głowy. Sekcja zwłok wykazała, że niemowlę miało m.in. połamane żebra, złamaną kość udową i kości czaszki.

Z ustaleń śledczych wynika, że Scully-Hicks znęcał się nad dziewczynką w czasie, kiedy jego partner Craig był w pracy. 31-latek sam wezwał karetkę do swojego domu 25 maja 2016., ponieważ stwierdził, że jego dziecko jest nieprzytomne. Co ciekawe, Scully-Hicks wcześniej sam wybrał się z Elsie do lekarza. Dziecko już wtedy miało widoczne siniaki, ale mężczyzna tłumaczył wtedy, że mała… upadła na schodach.

„Daily Mail ujawnia, że po śmierci dziewczynki śledczy sprawdzili urządzenia elektroniczne, z których korzystał Scully-Hicks. Okazało się, że mężczyzna wysyłał do swoich znajomych wiadomości o szokującej treści. „Przechodzę przez piekło z Elsie! – narzekał. Z kolei do swojego partnera pisał, że Elsie to „szatan przebrany za niemowlę”.

Proces w tej sprawie toczy się przed sądem od dwóch tygodni. Scully-Hicks odpiera stawiane mu zarzuty i
przekonuje, że nie przyczynił się do śmierci 18-miesięcznej dziewczynki.

Źródło: Wprost

– – – –

A stay-at-home father accused of murdering his adopted baby daughter referred to her as ‚Satan dressed up in baby grow,’ a court heard.

Matthew Scully-Hicks, 31, is accused of killing 18-month old Elsie after ‚assaulting and abusing’ her over several months.

The couple first adopted Elsie in September 2015 and the process was finalised nearly eight months later.

But less than two weeks later little Elsie died after suffering traumatic head injuries.

She died at University Hospital of Wales, Cardiff, after the decision was taken to switch off her ventilator when doctors decided she would not survive her traumatic head injuries.

After Elsie’s tragic death police examined electronic devices owned by Matthew Scully-Hicks – including his iPad.

The court heard on September 22, 2015 – just 12 days after having Elsie – he sent a message to a friend saying: ‚I’m going through hell with Elsie!

‚Mealtimes and bedtime are like my worst nightmare at the moment.

‚She’s been up there screaming for 10 minutes non stop. She’s just stopped but I doubt that’s the last I’ll hear tonight.’

That evening he also sent a message to husband Craig calling Elsie ‚a psycho.’

On September 29, 2016, he sent the message to Craig describing Elsie as ‚Satan dressed up in a baby grow.’

Scully Hicks, who has no previous convictions, met his husband – who is about five years older than him – while living in Swindon, Wiltshire, in about 2006.

Scully-Hicks originally came from South Wales and the couple relocated to Cardiff in 2010 or 2011.

They married in Portugal in August 2012 and applied to become adopters later that year.

Prosecutor Paul Lewis QC said: Elsie was found unresponsive by paramedics after Scully-Hicks attacked her at his home in Fairwater, Cardiff, on May 25 last year.

Mr Lewis said: ‚The injuries that caused her death were inflicted upon her by the defendant shortly before he called emergency services that day.

‚His attack upon her that day was not the first time he had employed violence towards Elsie, nor was it the first time he had caused her serious injury.

‚His actions on the late afternoon of May 25 were the tragic culmination of a course of violent conduct on his part towards a defenceless child – an infant that he should have loved and protected, but whom he instead assaulted, abused, and ultimately murdered.’

He later added: ‚It will be for you to judge whether these messages tell of his frustrations in looking after Elsie.’

The court heard police also spoke to neighbours at the couple’s previous address in Cardiff, where Elsie had spent most of her life.

Neighbours referred to Matthew Scully-Hicks as ‚the one who stayed at home.’

Susan Bevan, who lived in the joining semi detached house to the couple, said things changed when Elsie moved in, the court heard.

Mr Lewis said: ‚On one occasion she heard a little girl crying and ‚the one who stayed at home’ having a rant and shouting ‚shut up, shut up, shut the f**k up.”

Mrs Bevan’s adult son, James, also heard Matthew Scully-Hicks shouting ‚shut up you little f***ing brat.’

On other occasions Mr Bevan heard Matthew Scully-Hicks shouting ‚shut up you silly little c***.’

Mr Lewis said a music player was then turned up ‚very loud’ but turned down just minutes later – and the baby was still crying.
The tot – described as ‚tiny and delicate’ but with a ‚brash and bouncy’ personality by Craig – was with her new family for less than two months when her right leg was broken in November 2015.

Prosecutor Mr Lewis said: ‚Craig Scully-Hicks was at work at the time and Matthew Scully-Hicks was home alone with Elsie.

‚When Craig Scully-Hicks got home from work that evening the defendant told him that Elsie had fallen in the kitchen of their home that morning.

‚He said that Elsie had been upset following her fall but he had picked her up and consoled her and she had then ‚seemed fine.’

Matthew Scully-Hicks said that Elsie had fallen while playing at an activity table.

But Craig became concerned that little Elsie was not fully weight-bearing on the leg so decided she should see a GP, the court was told.

Mr Lewis said Elsie was generally ‚well and healthy’ but had been slow in reaching some developmental milestones such as walking.

Scully-Hicks described her physically as being ‚tiny and delicate’ but with a ‚brash and bouncy’ personality, the jury was told.

Following Elsie’s death, an X-ray of her right leg from November 2015 was re-examined.

It was found that Elsie had suffered two fractures – one near the ankle and one just above the knee.

Dr Sarah Harrison, a consultant paediatric radiologist, believes the injuries are ‚the result of trauma’, Mr Lewis said.

Dr Nia John, a consultant paediatrician, said it would be ‚unusual’ to suffer two such fractures in the same fall, the court heard.

A post-mortem examination found Elsie had previous and recent bleeding on both sides of her brain.

Consultant neuroradiologist Dr Neil Stoodley said he believed Elsie suffered „abusive head trauma that involved a shaking mechanism.”

Other experts said Elsie’s collapse days before her death could have been due to suffering a severe head injury, and found she had suffered injuries to her skull, left femur and three of her ribs between three to five days before her death.

Mr Lewis said: „The weight of medical evidence is likely to prove that in addition to the recent bone injuries Elsie had suffered, her catastrophic brain injuries and retinal haemorrhages must have been as a result of trauma she suffered immediately before her collapse and the 999 call.
This was not something he was ever to tell his partner, hospital staff, or the police.

„Elsie was then of course just 18-months -old. She could not have inflicted such dreadful injuries on herself.”

The court heard one expert could not rule out all of Elsie’s brain and spine abnormalities were caused „as a consequence of a single event”.

The jury was told all medical experts agreed her injuries were consistent with non-accidental injury.

Mr Lewis said Scully-Hicks claims Elsie didn’t suffer an accident on the day of her collapse, and may argue her three-year-old sibling may have caused her injuries while he left them unattended.

On December 16 2015, while Mr Scully-Hicks was at work, Elsie sustained a bruise to the left hand side of her forehead.

A health visitor advised Scully-Hicks to take Elsie for treatment on December 21. He allegedly lied that he had done so.
On January 18 2016, Elsie suffered another bruise to her head.

Mr Scully-Hicks received a phone call from his husband on March 10, saying that he was in an ambulance with Elsie as she had fallen down the stairs.

He claimed to have been sorting washing in a bedroom, with Elsie on the floor, before going downstairs – closing the gate behind him.Stay-at-home father Matthew Scully-Hicks is accused of killing his 18-month-old adopted child Elsie after ‚assaulting and abusing’ the tragic youngster over a perviod of several months.

‚He said he had then seen Elsie at the top of the stairs, that the baby gate had then opened and that Elsie had tumbled down the stairs,’ Mr Lewis said.

Mr Scully-Hicks was working in Leicester at the time but immediately headed to Cardiff, meeting the defendant at the University Hospital of Wales.

Elsie’s injuries were considered to be ‚consistent with a fall downstairs’ and she was discharged home after four hours in hospital, Mr Lewis said.

Then, on May 25 last year, Scully-Hicks phoned an ambulance telling an operator Elsie had become ‚floppy and limp’ while he changed her for bed.

Mr Lewis said: ‚Craig was again at work in Leicester, and the defendant was alone with Elsie and her sibling.

‚In the call Scully-Hicks told an emergency operator „I was just changing my daughter for bed and she went all floppy and limp, and now she’s not doing anything. She is lying on the floor”.

‚You will observe at no stage during the call did he suggest Elsie had suffered an accident, nor any trauma that might have caused her injury.’

Mr Lewis said police and paramedics arrived at the family home around 6.26pm and found an ‚upset’ Scully-Hicks, as well as Elsie having a cardiac arrest on the floor of a downstairs room.

Scully-Hicks allegedly told paramedics his daughter ‚screamed out as in pain, then collapsed’.

But Mr Lewis said: ‚This was not something he was ever to tell his partner, hospital staff, or the police.’

Elsie’s heart rhythm was restored at hospital, where scans showed bleeding on both sides of her brain – recent and older.

Her condition deteriorated a day after she was admitted to hospital, and two days later a decision was taken to switch off her ventilator as she was unresponsive and unable to breath herself.

Matthew Scully-Hicks, formerly of Llandaff, Cardiff, and now of Delabole, Cornwall, denies murder.

The trial, expected to last two weeks, continues.

Źródło

Homoseksualizm nie jest chorobą – jak o tym zdecydowano

Kilka lat temu zamieściłem artykuł „Homoseksualizm nie jest chorobą – kto o tym zdecydował„.
Czas na małe uzupełnienie.

W tej całej wypowiedzi są dwa bardzo ważnych zdania które warto zacytować:

„Jednak jeśli posłużyć się standardem wprowadzonym przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, która zawiera stwierdzenie: każdy typ zachowania, nawyku, predylekcji, bądź wzoru zachowań, który skutkuje zauważalnym wzrostem prawdopodobieństwa uszczerbku na zdrowiu, bądź nawet utraty życie, należy z dużym prawdopodobieństwem traktować jako zaburzenie psychiczne. Biorąc pod uwagę to kryterium, homoseksualizm jest formą zaburzeń psychicznych.

Kolejne przywileje dla homoseksualistów

Podczas gdy biologiczni ojcowie latami walczą w Hiszpanii o prawo do widywania własnych dzieci, a dziadkowie żebrzą o kontakty ze swoimi wnukami, obca kobieta ma spędzać weekendy z córeczką byłej partnerki i to wbrew woli tej ostatniej. Sprawę opisał lewicowy hiszpański dziennik „El Pais”.

Związek Empar Broch i matki dziecka, do którego rości sobie teraz prawa rodzicielskie, trwał 11 lat, z czego dziewięć mieszkały pod jednym dachem. Wolały pozostać w związku nieformalnym, choć w Hiszpanii pary osób tej samej płci mogą się nie tylko pobierać, ale nawet adoptować dzieci. Po jakimś czasie postanowiły postarać się o potomstwo i przyjaciółka Empar Broch zaszła w ciążę. Na świat przyszła dziewczynka. Broch mogła się ubiegać o adopcję dziecka, ale z jakichś powodów tego nie zrobiła.

Cztery lata temu panie się rozstały. Początkowo utrzymywały stosunki towarzyskie i matka pozwalała ekspartnerce odwiedzać dziewczynkę, a nawet zabierać ją do siebie na weekend. Potem jednak zmieniła zdanie i oznajmiła kobiecie, że nigdy więcej nie zobaczy dziecka.

Sprawa trafiła do sądu. Broch zażądała przyznania jej takich samych praw do dziecka, jakie przysługują rodzicowi po rozwodzie. Sąd w Walencji orzekł, że kobieta powinna móc widywać córeczkę swojej byłej partnerki, chociaż nie łączą jej z nią żadne więzy biologiczne ani nawet formalne. Zrównując prawa tej obcej kobiety z prawami rodzica, sędziowie z Walencji posunęli się znacznie dalej niż jakikolwiek inny sąd w Hiszpanii orzekający w podobnej sprawie. Opierali się na ocenie biegłych, którzy orzekli, że stosunki między Empar Broch i dziewczynką nie wpływały negatywnie na dziecko i że mimo upływu czasu nadal rozpoznaje ono w niej osobę, która wcześniej była jego drugą matką. Empar Broch, która nie widziała dziewczynki od kilku lat, na początku ma odwiedzać ją raz w miesiącu. Potem wizyt będzie więcej, a docelowo ma uzyskać prawo do spędzania z dzieckiem weekendów.

Biologiczna matka się na to nie zgadza. Zamierza odwołać się od decyzji sądu. Twierdzi, że z Empar Broch łączył ją wyłącznie seks, a dziecko nie ma z tym nic wspólnego. Druga kobieta inaczej ocenia ich związek. Przyniosła do sądu nagranie wideo z porodu i zdjęcia z rodzinnych uroczystości. – Nie chodziło o epizodyczne stosunki seksualne – przekonywała. Sąd Najwyższy rozpatrzy wniosek o przyznanie jej praw macierzyńskich do dziecka.

Źródło: Rzeczpospolita: Co wolno byłej partnerce mamy

Homoseksualni złodzieje

Amerykańska policja odnalazła relikwiarz z fragmentem drzewa Krzyża. Do jego zuchwałej kradzieży z katedry w Bostonie doszło prawdopodobnie pod koniec czerwca. O odnalezieniu drogocennych dla chrześcijan relikwii poinformowała policja stanu Vermont ujawniając zarazem okoliczności sprawy. Jej patrol interwencyjny wezwano niedawno do awantury domowej, w czasie której dwóch mężczyzn żyjących w związku partnerskim niespodziewanie zwróciło poszukiwany relikwiarz. Funkcjonariusze wątpili jednak w autentyczność znaleziska i poddali je weryfikacji. Strona kościelna potwierdziła jego tożsamość. Jutro w bostońskiej Katedrze Świętego Krzyża odbędzie się uroczyste przyjęcie relikwii przypominających o męce i śmierci Chrystusa.

se/ap, cna
Źródło: Radio Watykańskie: USA: odnalezione relikwie Krzyża